Afrykańskie organizacje humanitarne krytykują misję pokojową w Darfurze
Afrykańskie organizacje humanitarne działające w Darfurze zarzuciły siłom UNAMIDu niewystarczającą ochronę ludności cywilnej.
Według Darfur Consortium, grupującego głównie afrykańskie organizacje pomocowe, hybrydowa misja Unii Afrykańskiej i ONZ w Darfurze (UNAMID) jest zbyt mała i niedostatecznie wyposażona. W opublikowany raporcie organizacje wskazują, że w ciągu sześciu miesięcy od rozpoczęcia misji w regionie rozlokowana została zaledwie 1/3 personelu z zaplanowanych 26 tys. Ponadto, żołnierzom UNAMIDu wciąż brakuje podstawowego wyposażenia, takiego jak helikoptery czy wozy opancerzone.
Raport podkreśla także, że oddziały UNAMIDu mogłyby lepiej spełniać swoje funkcje gdyby odbywały więcej pieszych patroli, szczególnie na terenach obozów dla uchodźców, co wzmocniłoby poczucie bezpieczeństwa ich mieszkańców, a przede wszystkim kobiet narażonych na przemoc seksualną ze strony zbrojnych milicji.
Autorzy dokumentu wskazują również na niejasności wokół mandatu misji i problemy z jego interpretacją. Prowadzi często do sytuacji, w których błękitne hełmy biernie przyglądają się atakom na ludność cywilną i nie podejmują interwencji.
Dowódca misji Gen. Martin Luter Agwai zadeklarował, że raport organizacji humanitarnych dotyka wielu istotnych kwestii, w tym problemu poziomu wyposażenia i zasobów kadrowych UNAMIDu, ale dodał jednocześnie, że oczekiwania wobec sił pokojowych w Darfurze są zbyt duże i nierealistyczne. Gen. Agwai przyznał, że przy opracowywaniu planów rozmieszczenia błękitnych hełmów nie wzięto pod uwagę istotnych ograniczeń logistycznych, jak na przykład odległość między portem, do którego przetransportowany został sprzęt a obszarem operacji, brak odpowiednio utrzymanych dróg czy warunki pogodowe. Odrzucił jednak obawy, że misja skazana jest na porażkę oraz podkreślił, że żołnierze sił pokojowych mają pełne wsparcie ONZ i Unii Afrykańskiej.
Misja UNAMID zostałam powołana na mocy rezolucji nr 1769 przyjętej przez Radę Bezpieczeństwa ONZ w lipcu 2007 r. Jest to pierwsza w historii misja hybrydowa złożona z oddziałów ONZ i Unii Afrykańskiej. Jednakże od samego początku boryka się ona z problemami finansowymi i logistycznymi. Spośród 26 000 żołnierzy, którzy mają znaleźć się w Darfurze, do chwili obecnej udało się rozlokować 9 000, w tym 7 000 to żołnierze Unii Afrykańskiej, którzy wcześniej brali udział w Misji Unii Afrykańskiej w Sudanie (AMIS). Poza problemami natury materialnej fikcją pozostaje wymóg pełnej współpracy władz w Chartumie z dowództwem misji, a sudański reżim na każdym kroku stara się ograniczyć możliwości przemieszczania się oddziałów UNAMIDu.
Konflikt w sudańskiej prowincji Darfur wybuchł na początku 2003 r. gdy miejscowe oddziały rebelianckie wznieciły powstanie przeciwko władzom w Chartumie, oskarżanym o marginalizowanie mieszkańców prowincji przy podziale władzy, faworyzowanie plemion arabskich oraz próby zmiany struktury demograficznej w regionie. W odpowiedzi rząd aktywnie wspierał tworzenie arabskich bojówek plemiennych, tzw. dżandżawidów, którzy za cichym przyzwoleniem władz rozpoczęli kampanię czystek etnicznych skierowaną przeciwko wspólnotom podejrzewanym o sprzyjanie rebeliantom. Ocenia się, że w wyniku dotychczasowych walk blisko dwa i pół miliona zostało wypędzonych ze swych domów. Jest to najgorszy w chwili obecnej kryzys humanitarny na świecie.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, news24.com