Amerykanie organizują antypiracką flotyllę
Służby prasowe stacjonującej w Bahrajnie 5 Floty USA zapowiedziały, że Amerykanie powołają specjalny międzynarodowy zespół bojowy, którego zadaniem będzie polowanie na somalijskich piratów. W skład Połączonej Grupy Bojowej 151 (Combined Task Force 151 – CTF 151) wejdą okręty wojenne i samoloty z ponad 20 państw. Na czele flotylli, która gotowość do działania powinna osiągnąć w połowie stycznia, stanie amerykański wiceadmirał Terence McKnight. CTF 151 będzie działać na wodach Zatoki Adeńskiej, Morza Czerwonego, Morza Arabskiego i Oceanu Indyjskiego.
CTF 151 nie będzie się ograniczać do ochrony przepływających przez te wody statków handlowych, lecz ma zamiar prowadzić działania zaczepne przeciwko piratom.
Jane Campbell, rzecznik nowego zespołu, uważa że potrzebnych będzie co najmniej 60 okrętów by w miarę skutecznie patrolować akwen większy od Morza Śródziemnego. Na dzień dzisiejszy udało się zgromadzić jedną trzecią z nich.
Przyjęta w czerwcu 2008 r. przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucja, zezwala okrętom państw trzecich, współpracujących z somalijskim Tymczasowym Rządem Federalnym, na wpływanie na somalijskie wody w celu zapobiegania i zwalczania piractwa. Od grudnia, na wniosek USA, piratów można również ścigać na lądzie.
Amerykanie cały czas podkreślają jednak, że działania wojskowe nie będą panaceum na problem piractwa na somalijskich wodach.
Wody okalające Somalię należą do najniebezpieczniejszych na świecie. Od 1991 r., kiedy to obalono komunistycznego prezydenta Siada Barre, kraj ten nie posiada bowiem efektywnie działającego rządu centralnego i pogrążony jest w zupełnym chaosie. Korzystając z tego pirackie gangi opanowały okalające Somalię wody i atakują przepływające pobliżu wybrzeży statki. Biorąc pod uwagę strategiczne położenie Somalii oraz przebiegające wzdłuż jej wybrzeży ważne dla światowej żeglugi szlaki komunikacyjne piratom nie brakuje łupu.
Aktywność piratów zmalała nieco w połowie 2006 r. gdy władzę w Mogadiszu i południowej Somalii przejęli surowo karzący bandytyzm islamscy fundamentaliści z Unii Trybunałów Islamskich. Gdy jednak obaliła ich popierana przez Zachód etiopska interwencja, chaos, a wraz z nim piraci, powrócił do Somalii.
Według danych Międzynarodowego Biura Morskiego w 2008 roku u wybrzeży Somalii ponad sto statków padło ofiarą pirackich ataków. 15 statków wraz z ponad 200 członkami załóg, wciąż pozostaje w niewoli. Piraci wypuszczają je zwykle po uzyskaniu sutego okupu.
Na podstawie: news24.com, news.bbc.co.uk, cusnc.navy.mil