Amnestia dla uczestników konfliktu w Republice Środkowoafrykańskiej
Parlament Republiki Środkowoafrykańskiej uchwalił w poniedziałek amnestię dla uczestników konfliktu, który tli się w tym kraju od 2003 roku. Nie obejmuje ona jednak przypadków najbardziej drastycznych naruszeń praw człowieka.
Amnestia obejmuje zarówno rebeliantów, jak i przedstawicieli strony rządowej, którzy nie będą odtąd ścigani za przestępstwa popełnione w okresie od 15 marca 2003 r. Amnestia nie obejmie jednak osób oskarżanych o popełnienie ludobójstwa, zbrodni wojennych lub zbrodni przeciwko ludzkości. Uchwała wzywa również do zawarcia rozejmu, a ugrupowania rebelianckie – do rozbrojenia.
Za uchwaleniem amnestii głosowało siedemdziesięciu dwóch członków 104-osobowego parlamentu. Trzydziestu jeden opozycyjnych parlamentarzystów na znak protestu nie wzięło natomiast udziału w głosowaniu.
We wrześniu tego roku władze Republiki Środkowoafrykańskiej wznowiły w Gabonie rozmowy pokojowe z rodzimymi rebeliantami. Napotykały one jednak wiele przeszkód, z których brak ustawy amnestyjnej był jedną z najpoważniejszych. Z tego powodu miesiąc wcześniej rebeliancka Ludowa Armia na rzecz Przywrócenia Demokracji (APRD) – jedno z największych ugrupowań zbrojnych w kraju - wycofała się chwilowo z rozmów.
Teraz Jean-Jacques Demafouth, przebywający obecnie na emigracji w Paryżu lider APRD, zapowiada, że musi zapoznać się ze szczegółowymi zapisami nowego prawa zanim będzie mógł złożyć konkretne deklaracje.
Republika Środkowoafrykańska jako niepodległe państwo istnieje od 1960 roku. Wcześniej była częścią Francuskiej Afryki Równikowej. Przez dziesięciolecia była krajem nękanym przez nieustanne zamachy stanu (lub ich próby) i rządy dyktatorskie. Światu najbardziej znany do dziś pozostaje okres rządów generała Jean-Bedela Bokassy, który korzystając z poparcia Francji wprowadził reżim bezprawia i terroru, a w 1977 roku mianował się cesarzem i przyjął imię Bokassa I. Zanim obalił go wspierany przez byłych sojuszników - Francuzów - zamach stanu, doprowadził on kraj do niemal kompletnej ruiny.
W wyniku nacisków Francji w 1991 roku w Republice Środkowoafrykańskiej wprowadzono system wielopartyjny. W 1993 roku odbyły się wolne wybory parlamentarne i prezydenckie, w których zwyciężył Ange-Félix Patassé. Jego rządom od 1999 roku towarzyszyły jednak poważne niepokoje społeczne. Prezydent był oskarżany o tolerowanie korupcji i nepotyzmu.
Ange-Félix Patassé został obalony 15 marca 2003 roku. Wykorzystując nieobecność głowy państwa w kraju, oddziały generała François Bozizé wkroczyły do stolicy Bangui. Przywódca buntowników ogłosił się prezydentem, rozwiązał parlament i zawiesił konstytucję. W maju 2005 roku odbyły się wybory prezydenckie i parlamentarne, w których zwyciężył Bozizé oraz partia, której przewodzi Konwergencja Narodowa Kwa na kwa. (Convergence nationale Kwa na kwa).
Od tego momentu w północnych regionach kraju wciąż tli się rebelia, a walki zmusiły setki tysięcy ludzi do ucieczki ze swoich domów. Podziały między rebelianckimi ugrupowaniami sprawiają, że proces pokojowy w tym regionie jest wyjątkowo trudny.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, news24.com