Armia wycofuje się z zarządzania kopalniami w Zimbabwe
W odpowiedzi na ostatnią krytykę ze strony Human Rights Watch, rząd Zimbabwe podjął decyzję o wycofaniu wojska z zarządzania kopalniami diamentów we wschodnim regionie Marange.

Jeszcze pod koniec czerwca minister górnictwa Zimbabwe na spotkaniu uczestników tzw. „Procesu Kimberly”, ruchu mającego walczyć z nielegalnym handlem diamentami, twierdził, że w Marange nie doszło do żadnych zabójstw, jednak już kilka dni później podjął decyzję o stopniowym wycofywaniu wojska z tego regionu. Murisi Zwizwai powiedział, że „zgodził się wycofać żołnierzy, jednak ten proces odbywać się będzie etapami, przy zachowaniu wszelkich środków bezpieczeństwa.” Ponadto rząd zajął oficjalne stanowisko, w którym zaprzecza doniesieniom, jakoby na terenach kopalnianych miało dochodzić do nieprawidłowości.
O poważnych nadużyciach ze strony rządu Zimbabwe w prowadzeniu ma również traktować raport grupy zrzeszonej w ramach „Procesu Kimberly”. Choć jego ostateczna wersja ma się pojawić dopiero za miesiąc, już dzisiaj wiadomo, że istnieją poważne podstawy do twierdzenie, że faktycznie na terenie kopalń dochodziło do wykorzystywania pracy kobiet i dzieci oraz do morderstw. Przedstawiciele grupy kilka dni temu skończyli tygodniową wizytację w kopalniach znajdujących się na terenie Zimbabwe.
Nielegalny handel tzw. „krwawymi diamentami” i innymi surowcami naturalnymi jest od dawna przekleństwem pogrążonych w kryzysie i konfliktach państw afrykańskich – takich jak DR Kongo, Liberia, Sierra Leone lub Angola.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, allafrica.com