Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Afryka Burundi/ Rebelianci zbombardowali stolicę

Burundi/ Rebelianci zbombardowali stolicę


16 marzec 2005
A A A

Rebelianci z burundyjskich Narodowych Sił Wyzwoleńczych (FNL) przeprowadzili minionej nocy ostrzał moździerzowy stolicy państwa – Bużumbury. Jest to najbardziej spektakularny atak FNL od momentu gdy przed kilkoma tygodniami zaktywizowały one działania zbrojne przeciwko siłom rządowym. Narodowe Siły Wyzwoleńcze są ostatnim z siedmiu ugrupowań rebeliantów z plamienia Hutu, które nie przystąpiło do podpisanego w listopadzie 2003 r. porozumienia pokojowego.

Atak przeprowadzono ok. godziny 23:00 czasu miejscowego i trwał on ok. 30 minut. Celem była dzielnica Kiriri – najbardziej ekskluzywny dystrykt w Bużumburze, w którym znajdują się m. in. budynki większości placówek dyplomatycznych. Zdaniem obserwatorów prawdziwym celem ataku była chęć uświadomienie rządowi, że pokój Burundi nie będzie możliwy bez porozumienia z FLN.

FNL są ostatnim z siedmiu ugrupowań rebeliantów z plamienia Hutu, które nie przystąpiło do podpisanego w listopadzie 2003 r. porozumienia pokojowego. Ugrupowanie to jest od sierpnia 2004 r. zaliczane przez rządy państw regionu do grona organizacji terrorystycznych, po tym jak jej bojówkarze wymordowali ponad 160 Tutsi z Demokratycznej Republiki Kongo w obozie dla uchodźców na terytorium Burundi.

Na początku lutego FNL zgłosiła gotowość do rozpoczęcia rozmów pokojowych. Mimo, że przygotowania do negocjacji były wg źródeł ONZ bardzo zaawansowane, do rozmów nie doszło – najprawdopodobniej z powodu obstrukcji strony rządowej.

Tymczasem proces pokojowy w Burundi z oporami, lecz konsekwentnie posuwa się do przodu. W zeszłym miesiącu mieszkańcy Burundi zaakceptowali w referendum nową konstytucję – zapewniającą równowagę pomiędzy większością z plemienia Hutu a mniejszością z plemienia Tutsi. W tym tygodniu parlament przegłosował też dwie kolejne ustawy otwierające drogę do przeprowadzenia latem wolnych wyborów lokalnych i parlamentarnych. Trwa również włączanie członków grup rebelianckich w szeregi wspólnej burundyjskiej armii.

Wojna domowa w Burundi trwa od 11 lat, kiedy to Hutu stanowiący 85% populacji podnieśli powstanie przeciwko rządzącej niepodzielnie w państwie mniejszości z plemienia Tutsi. Walki ucichły dopiero w listopadzie 2003 r. gdy główne ugrupowania Hutu podpisały porozumienie pokojowe ze stroną rządową. Zanim to nastąpiło konflikt pochłonął życie ok. 300 tys. ludzi.

za „Mail&Guardian”