Czad-Sudan/ Czad pragnie ocieplić stosunki z sąsiadem
Minister spraw zagranicznych Czadu Ahmat Allami przybył w poniedziałek z oficjalną wizytą do sąsiedniego Sudanu. Była to pierwsza wizyta czadyjskiego polityka w Chartumie od momentu zerwania stosunków dyplomatycznych pomiędzy tymi państwami, do jakiego doszło trzy miesiące temu. Wizytę Allamiego uznaje się za misję sondażową, - minister ma ocenić szanse na poprawę wzajemnych stosunków. Z powodu oskarżeń Czadu o wspieranie przez Chartum zbrojnej rebelii przeciwko prezydentowi Deby, oba państwa kilkakrotnie w ciągu ostatnich miesięcy stanęły bowiem na krawędzi wojny.
Ahmat Allami przybył do Chartumu w poniedziałek. Przywiózł ze sobą osobiste przesłanie od prezydenta Idrysa Deby’ego dla prezydenta Sudanu Omara al-Beshira. Przeprowadził też rozmowy ze swym sudańskim odpowiednikiem Lamem Akolem.
Jak stwierdził jeden z członków czadyjskiej delegacji, wizyta jest misją sondażową. Jej celem jest zbadanie możliwości poprawy wzajemnych stosunków i być może nawiązanie na powrót normalnych stosunków dyplomatycznych pomiędzy oboma państwami.
Misja dyplomatyczna, na której czele stanął Allami jest pierwszą oficjalną wizytą przedstawicieli Czadu w Sudanie. Oba państwa nie utrzymywały żadnych kontaktów od momentu zerwania stosunków dyplomatycznych w kwietniu tego roku.
Kryzys w stosunkach pomiędzy obydwoma państwami panuje od grudnia zeszłego roku. Zapoczątkował go dokonany z terytorium Sudanu atak czadyjskich rebeliantów ze „Zjednoczonego frontu na rzecz demokratycznej zmiany” (FUC) na nadgraniczne miasto Adre. Rząd Czadu oskarżył wówczas Sudan o finansowe i materiałowe wspieranie rebelii i faktyczne kierownictwo nad nią. Celem tej polityki ma być zdestabilizowanie sytuacji w państwie i obalenie prezydenta Idrysa Deby’ego.
Czad oskarża też Sudańczyków o próbę rozszerzenia krwawego konfliktu w nadgranicznej sudańskiej prowincji Darfur na terytorium Czadu. Arabscy milicjanci – tzw. Dżandżawidzi, w ciągu ostatnich miesięcy kilkakrotnie wkraczali na terytorium Czadu w pościgu za uciekającą przed czystkami etnicznymi czarną ludnością. Mieli się przy tym dopuszczać kradzieży bydła, mordów i gwałtów zarówno na uciekinierach jak i na obywatelach Czadu.
Sudan nie pozostawał dłużny, oskarżając rząd Czadu o wspieranie rodzimej zbrojnej opozycji, walczącej z islamskim reżimem w Chartumie.
Stosunki pomiędzy obydwoma krajami zaostrzyły się wówczas tak gwałtownie, że Deby stwierdził w oficjalnym oświadczeniu, że jego kraj znajduje się w stanie wojny z Sudanem. Protesty Czadu i sprzyjających mu państw uniemożliwiły też objęcie przez Sudan rocznego przewodnictwa w Unii Afrykańskiej. Dzięki mediacji Libii i UA udało się jednak zapobiec eskalacji konfliktu poprzez podpisanie porozumienia w Trypolisie (8. 02. 2006). Oba państwa zobowiązały się w nim nie udzielać na swym terytorium schronienia grupom rebelianckim z sąsiedniego kraju i powstrzymać się od jakichkolwiek wrogich działań wobec siebie. Atak rebeliantów na stolicę Czadu Ndżamenę w kwietniu 2006 r. ponownie zaostrzył jednak konflikt i doprowadził do zerwania przez rząd prezydenta Deby’ego stosunków dyplomatycznych z Sudanem.
Rolę mediatora pomiędzy obydwoma państwami stara się od dłuższego czasu pełnić libijski przywódca Muammar Kaddafi. W zeszłym miesiącu na szczycie Wspólnoty Państw Sahary i Sahelu („Cen-Sad”) wezwał on Czad i Sudan by w imię afrykańskiej jedności rozwiązały pokojowo dzielące je różnice. „Konflikt pomiędzy Czadem a Sudanem służy jedynie wrogom Afryki” oświadczył wówczas.
Na podstawie: „Independent”, „Mail&Guardian”