DRK-Uganda/ MTS wydał wyrok niekorzystny dla Ugandy
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze stwierdził w wydanym w poniedziałek orzeczeniu, że Uganda pogwałciła prawo międzynarodowe oraz dokonała licznych naruszeń praw człowieka wprowadzając w 1998 r. swe wojska na terytorium Demokratycznej Republiki Kongo. W odpowiedzi Uganda uznała oficjalnie swą odpowiedzialność za złamanie prawa międzynarodowego, lecz odmówiła zapłaty zasądzonego odszkodowania.
Uganda wprowadziła swe wojska na terytorium Demokratycznej Republiki Kongo w 1998 r. Ugandyjczycy wmieszali się w ten sposób w wojnę domową w tym państwie, wspierając w ramach tzw. “Koalicji Wielkich Jezior” (Rwanda, Burundi, Uganda) siły rebeliantów walczących z rządem prezydenta Kabili. Do czerwca 2003 r., dopóki na mocy porozumień pokojowych obce wojska opuściły terytorium Konga, Ugandyjczycy okupowali wschodnią część kraju (m. in. prowincję Ituri) dokonując licznych zbrodni wojennych na miejscowej ludności. Obejmowały one m. in. mordy, gwałty, tortury, rabunki oraz rekrutację “dzieci-żołnierzy”. Ugandyjczycy dokonywali też rabunkowej eksploatacji złóż surowców mineralnych.
MTS zajmował się sprawą ugandyjskiej inwazji od czerwca 1999 r. kiedy to rząd Demokratycznej Republiki Kongo, zwrócił się do niego z oficjalną skargą na Ugandę.. W wydanym w poniedziałek orzeczeniu (liczącym 104 strony uzasadnienia) Trybunał uznał Ugandę winną pogwałcenia suwerenności Konga, niezgodnego z prawem międzynarodowym użycia siły zbrojnej oraz licznych naruszeń praw człowieka. Zasądził też zapłatę odszkodowania w wysokości od 6 do 10 miliardów dolarów. Dokładna suma zostanie ustalona w późniejszym czasie. MTS odrzuciła natomiast oskarżenia Kongijczyków, mówiące że Uganda prowadziła rozmyślną politykę terroru w stosunku do ludności cywilnej.
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze jest najwyższym organem sądowniczym ONZ i od jego wyroków nie ma odwołania. Trybunał nie ma jednak żadnych środków do wyegzekwowania swych wyroków. Było to widoczne m. in. w sprawie budowanego przez Izrael tzw. “muru hańby” oddzielającego jego terytorium od Autonomii Palestyńskiej i jest widoczne również teraz. Uganda choć przyjęła oficjalnie wyrok MTS i uznała swą winę, odmówiła zapłaty zasądzonego odszkodowania twierdząc, że jest to sprawa którą rozstrzygnie bilateralnie z Kongijczykami.
Kryzys w Demokratycznej Republice Kogo wybuchł w 1994 r. gdy w sąsiedniej Rwandzie członkowie plemienia Hutu wymordowali ok. 800 tys. członków mniejszościowego plemienia Tutsi. Sprawcy ludobójstwa przegrali jednak wojnę domową o władzę w Rwandzie. Setki tysięcy Hutu, w tym w dużej części byli żołnierze armii oraz członkowie paramilitarnych bojówek „Interahamwe” schronili się wówczas na obszarze wschodnich prowincji Demokratycznej Republiki Kongo. Mimo klęski nie zaprzestali jednak walki i dokonywali wypadów na terytorium rządzonej przez Tutsich Rwandy. Spowodowało to zachwianie kruchej równowagi w rządzonym przez podstarzałego dyktatora Mobutu Sese-seko Kongu. W kraju wybuchła krwawa wojna domowa, na Kongo dwukrotnie spadła inwazja wojsk rwandyjskich, do wojny wmieszały się też sąsiednie Uganda, Burundi, Zimbabwe i Namibia. Niezwykle brutalny konflikt trwał do 2002 r. Do dziś znaczne obszary Demokratycznej Republiki Konga pozostają de facto poza kontrolą rządu władane przez lokalnych „panów wojny”.
Za: BBC, “Mail&Guardian”, “Independent”