ECOWAS zawiesiła Gwineę w prawach członkowskich
W ramach sankcji wobec organizatorów wojskowego zamachu stanu, Wspólnota Gospodarcza Państw Zachodniej Afryki (ECOWAS) zawiesiła w sobotę członkostwo Gwinei w szeregach organizacji. „ECOWAS zawiesza udział Gwinei we wszystkich spotkaniach na poziomie głów państw i ministrów do czasu przywrócenia konstytucyjnego porządku w tym kraju” ogłosił przewodniczący Komisji ECOWAS, Mohamed Ibn Chambas.
Sprawa zawieszenia członkostwa Gwinei podzieliła złożoną z 15 państw organizację. Część państw (z Senegalem na czele) sugerowała bowiem, aby „dać szansę” nowemu reżimowi. Najpotężniejsza w regionie Nigeria potępiła jednak pucz. Minister spraw zagranicznych tego państwa oświadczył na inaugurującej spotkanie ECOWAS sesji, że „musimy przemówić jednym głosem aby pokazać, że w Afryce skończyła się era dzielenia puczy na dobre i złe”.
Wcześniej, 29 grudnia Unia Afrykańska zawiesiła członkostwo Gwinei w swych szeregach, do czasu przywrócenia konstytucyjnego porządku w tym kraju.
Polityczny kryzys wybuchł w zachodnioafrykańskiej Gwinei 23 grudnia, zaraz po oficjalnym ogłoszeniu śmierci prezydenta Lansana Conté, który przez ostatnie dwadzieścia cztery lata twardą ręką rządził Gwineą. Premier Souare ogłosił 40-dniową żałobę narodową i zaapelował do mieszkańców kraju o spokój, lecz kilka godzin po jego orędziu radio podało, że władzę w Gwinei przejęła armia. Wojsko rozwiązało rząd i zawiesiło obowiązywanie konstytucji.
Na czele junty stoi kapitan Moussa Dadis Camara, który ogłosił się nowym prezydentem Gwinei oraz przewodniczącym 32-osobowej Narodowej Rady na rzecz Demokracji i Rozwoju (CNDD). Junta zapowiedziała, że zorganizuje wolne wybory w grudniu 2010 r. (wtedy skończyłaby się kadencja zmarłego Conté). Przez najbliższe dwa lata władzę w państwie będzie natomiast sprawować CNDD, zastępując tymczasowo konstytucyjne organy. Junta zapowiada też renegocjacje kontraktów zawartych z zagranicznymi koncernami górniczymi.
Pucz spotkał się z poparciem dużej części społeczeństwa wyczerpanego terrorem, nędzą i korupcją, które towarzyszyły rządom zmarłego prezydenta. Zamach stanu potępiła jednak społeczność międzynarodowa.
Gwinea jest byłą francuską kolonią (niepodległa od 1958 r.) położoną w zachodniej Afryce. Mimo, iż kraj jest dość szczodrze obdarowany przez naturę (znajduje się tam m.in. 50 proc. światowych złóż boksytów) korupcja i nieudolność, jakie towarzyszyły 24-letnim rządom Conté pogrążyły Gwineę w nędzy. Doszło wręcz do tego, że z eksportera żywności stała się jej importerem. W rezultacie krajem od kilku lat wstrząsały krwawe niepokoje społeczne.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, news24.com