Etiopia/ Mengistu uznany winnym ludobójstwa
Przed federalnym sądem najwyższym w Addis Abebie zakończył się trwający dwanaście lat proces byłego dyktatora Etiopii Mengistu Haile Mariama. Oskarżony, którego marksistowski reżim przez siedemnaście lat rządził Etiopią, został uznany za winnego zbrodni ludobójstwa. Dzisiejszy wyrok jest jednak zaoczny, gdyż Mengistu od 1991 r. przebywa na terytorium Zimbabwe, które konsekwentnie odmawia jego wydania.
„Czerwony terror”
Pułkownik Mengistu Haile Mariam był członkiem, a następnie przywódcą wojskowej rady rządzącej znanej jako „Dergu”. Była to grupa młodych oficerów etiopskiej armii, którzy w 1974 r. obalili cesarza Hajle Sellasje i przejęli władzę w państwie.
Mengistu, który rychło przejął absolutną władze w państwie, marzył o przekształceniu Etiopii we wzorcowe państwo komunistyczne. Niszcząc bezwzględnie wszelką prawdziwą i domniemaną opozycję, także we własnych szeregach, rozpętał kampanię, krwawych czystek znanych jako „Czerwony terror”. Liczba przeciwników politycznych wymordowanych przez reżim Mengistu w okresie jego 17-letnich rządów jest oceniana na 150 do 300 tysięcy. Wśród nich byli: były cesarz Hajle Sellasje, ok. sześćdziesięciu jego najbliższych współpracowników i członków rodziny oraz patriarcha etiopskiego Kościoła - Abuna Tefelows.
Rządy Mengistu to nie tylko represje wobec przeciwników politycznych ale również czas przymusowej kolektywizacji oraz przymusowych przesiedleń blisko miliona wieśniaków, sprzeciwiających się komunistycznym eksperymentom. W 1984 r. Etiopię nawiedziła ponadto potworna klęska głodu, podczas której zmarło blisko milion ludzi. Reżim Mengistu przez wiele miesięcy starał się wówczas ukryć przed światem tragiczną sytuację swoich obywateli.
W polityce zagranicznej Mengistu ściśle związał Etiopię z ZSRR i państwami Bloku Wschodniego. Z ich wsparciem prowadził krwawe wojny z sąsiednią Somalią oraz ruchami separatystycznymi w prowincjach Erytrea, Tigre i Oromo.
W 1991 roku pozbawiony wsparcia Moskwy reżim osłabł do tego stopnia, że nie mógł się oprzeć ofensywie rebeliantów z Tigre i Erytrei. Mengistu uciekł wówczas do Zimbabwe, a władzę w państwie przejął Meles Zenawi.
12-letni proces
Nowe władze Etiopii postanowiły rozliczyć komunistyczną przeszłość i już w 1992 roku rozpoczęły śledztwo w sprawie zbrodni popełnionych w latach 1974-91. Przed sądami stanęły (często zaocznie) tysiące funkcjonariuszy reżimu.
Proces Mengistu ruszył w 1994 r. Wraz z nim sądzono siedemdziesięciu dwóch innych wysokich funkcjonariuszy reżimu, w tym byłego premiera Fikre Selassie Wogderesse i byłego wiceprezydenta Fissihe Desta.
Mengistu, podobnie jak dwudziestu pięciu innych oskarżonych był sądzony zaocznie. Trzydziestu czterech pozostałych przebywa w etiopskich więzieniach, a czternastu zmarło w trakcie procesu.
Po 12 latach procesu, Mengistu i siedemdziesięciu jeden pozostałych oskarżonych zostało uznanych winnymi zarzucanych im czynów (w przypadku Mengistu było to ludobójstwo). Uniewinniono tylko jedną osobę. Kary wyznaczone skazanym, zostaną ogłoszone 28 grudnia.
Proces i wyrok ma jednak wielu przeciwników. Krytykowane jest zwłaszcza przeciąganie się procesu i związane z tym długoletnie przetrzymywanie oskarżonych bez wyroku. Słychać też głosy adwokatów o ograniczaniu oskarżonym prawa do obrony i „politycznej zemście” jaką ma być proces.
„Towarzysz Mengistu” może spać spokojnie
Dzisiejszy wyrok nie zmienia faktu, że prawdopodobieństwo ukarania Mengistu jest niewielkie. Były dyktator od 1991 r. przebywa bowiem na emigracji w Zimbabwe. Minister informacji tego kraju Paul Mangwana oświadczył dziś, że „Towarzysz Mengistu poprosił o azyl i azyl otrzymał. Ten stan nie ulegnie zmianie”.
Mangwana uchylił się jednocześnie od skomentowania wyroku etiopskiego sądu.
Reżim prezydenta Roberta Mugabe nie ma zamiaru wydawać Mengistu, gdyż odwołujący się do marksizmu Mugabe postrzega go jako ideologicznego pobratymca. Władze Zimbabwe mają poza tym wobec Mengistu dług wdzięczności, gdyż ten będąc jeszcze przywódcą Etiopii wspierał Mugabe i jego ruch ZANU-PF w walce z rasistowskim białym reżimem Iana Smitha.
Na podstawie: BBC, „Mail&Guardian”, www.news24.com
Więcej o Etiopii za rządów Mengistu możesz przeczytać TUTAJ