Gwinea/ Prezydent wprowadził stan wyjątkowy
Prezydent Lansana Conte ogłosił w poniedziałek stan wyjątkowy na całym terytorium Gwinei. Conte podjął tą decyzję po trzydniowych zamieszkach w największych miastach Gwinei i wznowieniu przez związki zawodowe strajku generalnego.
Prezydent ogłosił decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w transmitowanym przez radio i telewizję orędziu do narodu. „Biorąc pod uwagę zniszczenia i ofiary w ludziach (do jakich doszło w ostatnich dniach – przyp. red.) zadecydowałem o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na terytorium całego państwa” oświadczył Conte. „Nakazałem szefowi sztabu armii podjęcie wszelkich niezbędnych środków w celu przywrócenia porządku publicznego i zapobieżenia wybuchowi wojny domowej”.
Postanowienia o stanie wyjątkowym przewidują:
• zakaz publicznych zgromadzeń
• zaprowadzenie godziny policyjnej (będzie ona trwała 20 godzin dziennie przez 11 dni - od 06:00 do 16:00 o 20:00 do 06:00. W tym czasie wszelki ruch osób i pojazdów na ulicach będzie zakazany.)
• prawo aresztowania przez wojsko każdego podejrzewanego o „stwarzanie zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa”
• przejęcie przez wojsko kontroli nad mediami
Wprowadzenie stanu wyjątkowego jest reakcją prezydenta na trwające od trzech dni zamieszki w największych miastach kraju i wznowieniu przez związki zawodowe strajku generalnego. W ich wyniku zginęło co najmniej kilkanaście osób a wiele zostało rannych.
Zamieszki i strajk generalny wywołało mianowanie na stanowisko premiera Eugene Camary. Wcześniej Po 18 dniach strajku generalnego, podczas którego w zamieszkach zginęło co najmniej 60 osób prezydent Conte, zgodził się wydać dekret, na mocy którego miał scedować część swoich uprawnień na nowo wybranego premiera. Camara jest jednak długoletnim sojusznikiem Conte – ważnym działaczem jego rządzącej partii i ministrem ds. prezydenckich w jego rządzie. Przeciwnicy Conte, którzy w raz z mianowaniem nowego premiera spodziewali się ograniczenia jego władzy potraktowali tą decyzję jako policzek.
Obecny prezydtent Lasana Conte doszedł do władzy w 1984 r. w wyniku bezkrwawego zamachu stanu. Po 23 latach rządów prezydent stał się jednak skrajnie niepopularny. Gwinea mimo posiadania bogactw naturalnych pozostaje bowiem jednym z najbiedniejszych i najbardziej skorumpowanych państw na świecie. Wzburzenie społeczeństwa budzi zwłaszcza szalejąca inflacja, rosnące bezrobocie, podwyżki cen oraz przerwy w dostawach wody i elektryczności. Pozycja starzejącego się i ponoć poważnie chorego Conte znacznie osłabła jednak nie ma on wciąż zamiaru dzielić się władzą.
Na podstawie: BBC, www.news24.com, www.iol.co.za