Kenia/ Przywódcy wzywają do pojednania
Podczas wspólnej podróży po regionach, które najbardziej ucierpiały w starciach po grudniowych wyborach prezydenckich, prezydent Kibaki i premier Odinga wezwali Kenijczyków do pojednania.
"Chcemy trwałego rozwiązania aby nie oglądać już więcej takich sytuacji", powiedział Odinga tłumowi zebranemu z miasteczku Eldoret, w północo-zachodniej Kenii. To właśnie w Eldoret dochodziło do najkrwawszych starć na tle etnicznym po grudniowych wyborach. W całym regionie do dziś przebywają tysiące uchodźców, którzy zmuszeni zostali do opuszczenia swoich domów i obecnie znajdują się w obozach przejściowych.
"Nie chcemy abyście dłużej musieli tu żyć i cierpieć", powiedział Kibaki podczas wizyty w jednym z takich obozów. Obiecywał też, że władze rozwiążą ten problem bardzo szybko.
Tymczasem, pomimo zakończenia konfliktu w Kenii wciąż nie jest bezpiecznie. Rolnicy nie chcą wracać na swoje farmy, w obawie przed kolejnymi atakami. Gospodarstwa stoją więc puste i nikt nie uprawia ziemi, pomimo sprzyjającej rolnictwu pory deszczowej. Do problemu bezpieczeństwa w kraju odniósł się ostatnio Kofi Annan, były Sekretarz Generalny ONZ i główny mediator w sporze pomiędzy Kibakim a Odingą. Annan wezwał nie tylko do rozbrojenia ale też do ukarania milicji pustoszących kraj podczas konfliktu. Do dzisiaj wiele takich grup grasuje w wielu regionach Kenii.
Rząd, będący owocem porozumienia pomiędzy Kibakim a Odingą, zaprzysiężony został 17 kwietnia. Wcześniej przez ponad miesiąc rywalizujące strony nie były w stanie dojść do zgody co do jego kształtu.
Na podstawie: news24.com, mg.co.za, iol.co.za