Kenia/ Rząd nasyła policję na nieprzychylne media
Kenijski minister spraw wewnętrznych John Michuki przyznał dziś, że rząd stoi za atakiem na obiekty należące do pozostającego w rękach prywatnych koncernu medialnego „Standard Group”. Dziś po północy czasu miejscowego zamaskowani i uzbrojeni policjanci wtargnęli i zdemolowali siedziby stacji telewizyjnej „Kenya Television Network” oraz dziennika „The Standard” – znanych z krytycznego stosunku to władz. Minister uzasadniał akcję względami bezpieczeństwa narodowego.
Po północy czasu miejscowego zamaskowani i uzbrojeni w karabiny maszynowe AK 47 sprawcy wtargnęli do siedziby stacji telewizyjnej „Kenya Television Network” oraz siedziby i drukarni dziennika „The Standard”. Pracownicy zostali sterroryzowani bronią, byli bici, przeszukiwani, zmuszono ich do leżenia twarzą do ziemi.
Policja zdemolowała pomieszczenia zajętych obiektów i skonfiskowała część sprzętu. Z siedziby telewizji KTN policjanci zabrali komputery i twarde dyski. Na dwie godziny zatrzymano też czterech pracowników stacji. Z drukarni wyniesiono i spalono na podwórzu cały dzisiejszy nakład dziennika „The Standard”.
Telewizja KTN wznowiła nadawanie dopiero po 13 godzinach.
Należące do „Standard Media Group” media od dłuższego czasu ostro krytykowały prezydenta Mwaiego Kibakiego i jego rząd.
Dzisiejsza akcja jest najgłośniejszym, lecz nie pierwszym uderzeniem administracji prezydenta Kibakiego w niepokorne media. Dwa dni wcześniej policja aresztowała trzech dziennikarzy „The Standard”. Do dziś pozostają oni w areszcie bez przedstawienia oficjalnych zarzutów. W zeszłym tygodniu z kolei, policja wykonała podobny do dzisiejszego rajd na siedzibę popularnej bulwarówki „Weekly Citizen”.
Minister spraw wewnętrznych John Michuki przyznał dziś na konferencji prasowej, że rajd na należące do „Standard Media Group” obiekty został zorganizowany za jego wiedzą i zgodą. Jego zdaniem należące do niej media wzywały do nienawiści na tle etnicznym i w imię bezpieczeństwa narodowego musiały zostać powstrzymane. Stwierdził przy tym, że korzystanie mediów z wolności słowa musi iść w parze z odpowiedzialnością i umiarem. Następnie mimo gradu pytań ze strony kenijskich i zagranicznych dziennikarzy opuścił budynek pod eskortą swych ochroniarzy.
Rajd na siedziby opozycyjnych mediów potępiła ambasada USA. Opozycyjni parlamentarzyści zorganizowali z kolei uliczny protest. Przywódca opozycji Uhuru Kenyatta określił akcję jako „czarny dzień Kenii”.
Rząd prezydenta Mwaiego Kibakiego znajduje się od dłuższego czasu pod bardzo silnym ogniem krytyki, ze względu na uwikłanie jego prominentnych członków w gigantyczne afery korupcyjne „Goldenberg” i „Anglo Leasing”. Z powodu oskarżeń o korupcję do dymisji musiało podać się aż trzech ministrów i osobisty asystent Kibakiego. Obserwatorzy oceniają, że ostatnie wydarzenia świadczą o tym, że nieustannie krytykowany rząd traci już powoli zimną krew.
Za: BBC, www.allafrica.com, „Independent”