Lider rebeliantów z delty Nigru wyszedł na wolność
Henry Okah, więziony od dwóch lat lider rebeliantów z delty Nigru, wyszedł w poniedziałek na wolność, po tym jak w ramach szerszego programu amnestii wobec rebeliantów nigeryjski rząd wycofał postawione mu zarzuty zdrady stanu.
Okah, założyciel i jeden z przywódców „Ruchu Wyzwolenia delty Nigru” (MEND), został zatrzymany w Angoli w 2007 r., po czym wydany władzom Nigerii. Jego uwolnienie jest elementem szerszego programu amnestii wobec rebeliantów z delty Nigru, ogłoszonego pod koniec czerwca przez prezydenta Umaru Yar’Aduę. Rządowy projekt przewiduje nie tylko amnestię dla wszystkich osób bezpośrednio lub pośrednio zaangażowanych w walki, ale również utworzenie specjalnych ośrodków rehabilitacji, organizację szkoleń i zebranie ofert pracy dla byłych powstańców.
Uwolnienie Okah’a było jednym z podstawowych żądań MEND, chociaż od początku rebelianci podkreślali, iż nie zlikwiduje ono przyczyn wybuchu rebelii. Mimo, iż rebeliancki przywódca przyjął ofertę prezydenta w delcie Nigru wciąż panuje więc przemoc. Tego samego dnia, gdy Okah wyszedł na wolność MEND zaatakował terminal naftowy w pobliżu Lagos - największego miasta Nigerii i ekonomicznej stolicy państwa. Był to pierwszy tak zuchwały atak MEND poza stanowiącą epicentrum rebelii deltą Nigru.
Okah zapowiedział, że będąc już wolnym człowiekiem skonsultuje się ze swymi towarzyszami broni.
Delta Nigru pogrążona jest w konflikcie od 2006 r., gdy miejscowi rebelianci (skupieni głównie w MEND) zainicjowali serię ataków na instalacje przemysłu naftowego w delcie oraz masowe porwania ich pracowników. Miejscowa ludność (głównie przedstawiciele plemion Ijaw i Ogoni) żąda bardziej sprawiedliwego podziału dochodów, jakie osiąga państwo z wydobywania ropy naftowej, oraz sprzeciwia się ich zdaniem rabunkowej gospodarce prowadzonej przez koncerny naftowe, która ma prowadzić do fatalnych skutków ekologicznych w regionie. Atakom motywowanym politycznie towarzyszy również fala przemocy na tle rabunkowym i rozkwit piractwa. Co więcej, coraz bardziej rozprzestrzenia się ona poza terytorium Nigerii.
Konflikt pogrążył region w chaosie i znacząco ograniczył wydobycie i przetwórstwo nigeryjskiej ropy naftowej (dziś wynosi ono ok. 1,8 mln. baryłek dziennie - w porównaniu z 2,6 mln. w 2006 r.). W rezultacie Nigeria straciła na rzecz Angoli pozycję największego producenta ropy w Afryce.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, news24.com
Zdjęcie: Pan-African News Wire