Mali/ Rząd zawarł rozejm z Tuaregami
Rząd Mali i tuarescy rebelianci dowodzeni przez Ibrahima Ag Bahanga zgodzili się zawrzeć natychmiastowe zawieszenie broni w trakcie rozmów pokojowych prowadzonych pod auspicjami Libii.
Libijski dyplomata pośredniczący w negocjacjach poinformował, że rozejm obowiązuje od czwartku, a delegacje mają spotkać się ponownie, aby rozmawiać o szerszym porozumieniu politycznym.
Negocjacje pomiędzy władzami Mali a Tuaregami rozpoczęły się we wtorek w stolicy Libii Trypolisie, po tym jak na północy Mali doszło do starć rebeliantów z oddziałami rządowymi, w wyniku których Tuaregowie uprowadzili 33 żołnierzy.
Tuaregowie to lud nomadów wywodzących się od północnoafrykańskich Berberów, zamieszkujący obszary Sahary. W zdecydowanej większości to muzułmanie posługujący się własnym językiem, tamaszek.
Pod koniec kolonialnych rządów Francji w Afryce Zachodniej, Tuaregowie znaleźli się w granicach 5 państw, Mali, Nigru, Burkina Faso, Algierii i Libii. Jednakże dekolonizacja nie przyniosła poprawy warunków życia nomadów. Tuaregowie żyjący w Mali i Nigrze od lat cierpią z powodu dyskryminacji i braku właściwej reprezentacji w strukturach władzy zdominowanych przez przybyszów z południa Sahelu. W rezultacie kolejnych dziesięcioleci marginalizacji Tuaregowie borykają się ze znacznie wyższym w porównaniu z resztą społeczeństwa poziomem ubóstwa.
Niezadowolenie i gniew z powodu sytuacji ekonomicznej i społecznej doprowadziły do jawnej rewolty malijskich i nigryjskich Tuaregów w pierwszej połowie lat 90. Podpisane porozumienia pokojowe przyniosły ponad dekadę względnego spokoju. Jednak w lutym 2007 r. sfrustrowani narastającymi nierównościami społecznymi Tuaregowie z Nigru powołali zbrojne ugrupowanie Ruch na rzecz Sprawiedliwości (Mouvement des Nigériens pour la Justice). Niepokoje wewnętrzne w Nigrze oraz ataki na obiekty wojskowe spowodowały również wzrost napięcia wśród malijskich Tuaregów.
W obliczu co raz częstszych aktów przemocy rząd Mali rozpoczął w Algierze negocjacje pokojowe z tuareskim ugrupowaniem opozycyjnym, Sojuszem Demokratycznym. W tym samym czasie władze Nigru zwróciły się do Muamara Kaddafiego z prośbą o pośredniczenie w rozmowach z rebeliantami. Oba państwa uzgodniły także zasady prowadzenia wspólnych patroli w przygranicznych rejonach.
Jednakże oficjalne inicjatywy nie przyniosły poprawy trudnej sytuacji materialnej nomadów, a utrzymujące się od miesięcy napięcie prowadzi do regularnych wybuchów przemocy.
Na podstawie: mg.co.za, news.bbc.co.uk