Malijskie wojsko zniszczyło główną bazę Tuaregów
Malijskie władze podały we wtorek, że armii rządowej udało się zniszczyć główną bazę tuareskich rebeliantów. Rebelianci twierdzą jednak, że baza była od dawna opustoszała. „W poniedziałek w wyniku ofensywy armii narodowej udało się zniszczyć główną bazę Ibrahima Ag Bahangi w Tinsalak” głosi opublikowane we wtorek oświadczenie malijskiego ministerstwa obrony. Wojsko miało wziąć wielu jeńców oraz zdobyć dużo należącego do rebeliantów wyposażenia.
Zniszczona baza miała należeć do ATNMC, ugrupowania Tuaregów, które nie przystąpiło do porozumienia pokojowego z rządem z lipca 2008 r. Na jego czele stoi Ibrahim Ag Bahanga (obecnie przebywa z rodziną na emigracji w Libii).
ATNMC zaprzecza jednak doniesieniom rządu. Rebelianci twierdzą, że zdobyta baza była w rzeczywistości opuszczona od sześciu miesięcy.
Od grudniowego ataku ATNMC na posterunek wojskowy w pobliżu Nampala (20 ofiar) prezydent Amadou Toumani Toure przyjął twardą linię wobec rebeliantów i zapowiedział zastosowanie wszelkich dostępnych środków w celu zniszczenia grupy Ag Bahangi.
Nieco wcześniej Ag Bahangę potępiły trzy inne ugrupowania Tuaregów, które ogłosiły niedawno powrót do procesu pokojowego.
Tuaregowie to lud nomadów wywodzących się od północnoafrykańskich Berberów, zamieszkujący obszary Sahary. W zdecydowanej większości to muzułmanie posługujący się własnym językiem, tamaszek. Pod koniec kolonialnych rządów Francji w Afryce Zachodniej, Tuaregowie znaleźli się w granicach 5 państw, Mali, Nigru, Burkina Faso, Algierii i Libii.
Dekolonizacja nie przyniosła poprawy warunków życia nomadów. Tuaregowie żyjący w Mali i Nigrze od lat cierpią z powodu dyskryminacji i braku właściwej reprezentacji w strukturach władzy zdominowanych przez przybyszów z południa Sahelu. W rezultacie kolejnych dziesięcioleci marginalizacji Tuaregowie borykają się ze znacznie wyższym w porównaniu z resztą społeczeństwa poziomem ubóstwa.
Niezadowolenie i gniew z powodu sytuacji ekonomicznej i społecznej doprowadziły do jawnej rewolty malijskich i nigryjskich Tuaregów w pierwszej połowie lat 90. Podpisane porozumienia pokojowe przyniosły ponad dekadę względnego spokoju. W lipcu 2006 r. malijscy Tuaregowie zgodzili się zrezygnować z domagania się autonomii, podczas gdy rząd w Bamako obiecał zwiększyć inwestycje w zamieszkiwanym przez nich regionie kraju.
Niepokoje wewnętrzne w sąsiednim Nigrze oraz ataki tamtejszych Tuaregów na obiekty wojskowe spowodowały jednak wzrost napięcia wśród malijskich Tuaregów. Pod koniec 2007 r. na niespotykaną wcześniej skalę zainicjowali oni ataki przeciw malijskiemu wojsku.
Pod koniec lipca 2008 r. przy pośrednictwie sąsiedniej Algierii rząd Mali i Turescy rebelianci zawarli porozumienie o zawieszeniu broni. Przewiduje ono przerwanie działań wojennych, zmniejszenie obecności wojsk rządowych na ziemiach Tuaregów i likwidację rebelianckich baz w regionie, rozminowanie zajmowanych przez obie strony obszarów, wymianę jeńców. Do domów mają też wrócić tuarescy uchodźcy. Do porozumienia nie przystąpiła jednak grupa Ibrahima Ag Bahangi.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, news24.com