MEND kontynuuje ataki w delcie Nigru
Rebelianci z Ruchu Wyzwolenia Delty Nigru (MEND) porwali w ostatnich dniach tankowiec „Sichem Peace” oraz przyznali się do ataków na obiekty należące do koncernów Chevron i Shell. Po trzech latach konfliktu chaos i przemoc w regionie zdają się nie mieć końca.
Ponadto rebeliantom udało się porwać tankowiec „Sichem Peace” pływający pod banderą Singapuru. Statek i trzynastu członków załogi szybko wypuszczono ale sześciu marynarzy (trzech Rosjan, dwóch Filipińczyków i Hindus) pozostaje wciąż w rękach porywaczy.
Ataki, które MEND przeprowadzał w ciągu minionych sześciu tygodni spowodowały, iż działające w delcie Nigru koncerny (Chevron, Shell, Agip) musiały zmniejszyć produkcję o 273 tys. baryłek dziennie. Spowodowało to zawirowania na światowym rynku ropy i spowodowały wzrost cen do 72 dolarów za baryłkę.
Weekendowa seria ataków jest natomiast ciosem dla rządu prezydenta Umaru Yar'Aduy, który 25 czerwca obiecał amnestię tym rebeliantom, którzy zgodzą się złożyć broń i zaprzestać walki. Jak dotąd z oferty skorzystało zaledwie 23 bojowników, a MEND odmawia zaprzestania walki do czasu zwolnienia swego lidera, Henry’ego Okaha. Rząd Nigerii sugeruje rozważenie tego żądania, lecz nie skłoniło to rebeliantów do ustępstw.
Delta Nigru pogrążona jest w konflikcie od 2006 r., gdy miejscowi rebelianci (skupieni głównie w MEND) zainicjowali serię ataków na instalacje przemysłu naftowego w delcie oraz masowe porwania ich pracowników. Miejscowa ludność (głównie przedstawiciele plemion Ijaw i Ogoni) żąda bardziej sprawiedliwego podziału dochodów, jakie osiąga państwo z wydobywania ropy naftowej, oraz sprzeciwia się ich zdaniem rabunkowej gospodarce prowadzonej przez koncerny naftowe, która ma prowadzić do fatalnych skutków ekologicznych w regionie. Atakom motywowanym politycznie towarzyszy również fala przemocy na tle rabunkowym i rozkwit piractwa. Co więcej, coraz bardziej rozprzestrzenia się ona poza terytorium Nigerii.
Konflikt pogrążył region w chaosie i znacząco ograniczył wydobycie i przetwórstwo nigeryjskiej ropy naftowej (dziś wynosi ono ok. 1,8 mln. baryłek dziennie - w porównaniu z 2,6 mln. w 2006 r.). W rezultacie Nigeria straciła na rzecz Angoli pozycję największego producenta ropy w Afryce.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, news24.com, iol.co.za
Zdjęcie: beckstir01