Nadzwyczajny szczyt SADC w sprawie Zimbabwe
Przywówdcy państw członkowskich Południowoafrykańskiej Wspólnoty Rozwoju (SADC) spotkali się w poniedziałek w Pretorii na kolejnym specjalnym szczycie poświęconym sytuacji w Zimbabwe. Jest to już czwarte takie spotkanie od zeszłorocznych wyborów w Zimbabwe.
Mimo podpisania w ubiegłym roku porozumienia o podziale władzy prezydent Robert Mugabe i wspierająca go partia ZANU-PF oraz opozycyjny Ruch na Rzecz Demokratycznej Zmiany (MDC) z premierem Morganem Tsvangirai na czele nie są w stanie ustalić ostatecznego składu nowego rządu.
Miesiące trudnych negocjacji nie przyniosły do tej pory widocznych rezultatów, a kraj pogrąża się w coraz większym kryzysie gospodarczym i społecznym, czego przejawem jest m.in. zapaść słuzby zdrowia i epidemia cholery, która przyniosła już ponad 3 tys. ofiar.
W minionym tygodniu Robert Mugabe i Morgan Tsvangirai spotkali się w Harare, ale nie udało im się osiągnąć porozumienia co do obsadzenia najważniejszych stanowisk ministerialnych. Prezydent Mugabe utrzymuje, że nie może już dalej ustąpić, a jeśli szczyt w RPA zakończy się niepowodzeniem, to powoła rząd bez udziału opozycji.
Sekretarz Generalny MDC Tendai Biti stwierdził, że nie oczekuje, aby nadzwyczajne spotkanie SADC przyniosło przełom, zaś MDC będzie kontynuować wysiłki na rzecz osłabienia pozycji Roberta Mugabe. Dotychczasowe metody przyniosły już rezultaty, czego najlepszym dowodem jest przejęcie przez opozycję kontroli nad parlamentem. Jednakże, jak zapewnił Biti, MDC nie ma zamiaru odwołać się do przemocy.
Polityczny kryzys trwa w Zimbabwe od niemal roku. Robert Mugabe zwyciężył 27 czerwca 2008 roku drugą turę wyborów prezydenckich w Zimbabwe, uzyskując 85 procentowe poparcie. Wynik nie mógł być jednak inny, gdyż jego kontrkandydat, Morgan Tsvangirai wycofał się z wyścigu tydzień wcześniej na znak protestu przeciwko terroryzowaniu swych zwolenników przez prorządowe bojówki.
Według opozycji, w wyniku kampanii terroru rozpętanej po przegranej przez prezydenta pierwszej turze wyborów (29.03.2008 r.) z rąk służb bezpieczeństwa i prorządowych bojówek zginęło ponad 120 osób, a 200 tysięcy wypędzono ze swych domów Zgodnie z podpisanym we wrześniu po długotrwałych negocjacjach porozumieniem, Mugabe miał zachować dotychczasowe stanowisko, a Tsvangirai objąć nowoutworzone stanowisko premiera i stanąć na czele rządu. Gabinet miał liczyć 31 ministrów, 15 nominowanych przez proprezydencką partię ZANU-PF, 13 przez Ruch na rzecz Demokratycznej Zmiany - frakcja Morgana Tsvangirai (MDC-T). Trzy stanowiska przypaść miały frakcji Arthura Mutambary (MDC-M).
Po podpisaniu porozumienia rozpoczęły się jednak rozmowy dotyczące podziału tek ministerialnych i obsady stanowisk rządowych, które do tej pory nie przyniosły rezultatu. MDC oskarżył Mugabe i partię ZANU-PF o próbę zagarnięcia najważniejszych resortów i pozostawienie w gestii opozycji spraw marginalnych. Głównym punktem sporu pozostaje obsadzenie stanowiska ministra spraw wewnętrznych.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, mg.co.za