Negocjacje WTO zawisły na skórce od banana
Wieści o przełamaniu impasu w negocjacjach nad liberalizacją światowego handlu mogą okazać się przedwczesne. Strony nadal dzieli kilka fundamentalnych różnic, wśród których jedną z najtrudniejszych pozostaje kwestia europejskich ceł na latynoamerykańskie banany. Okazuje się, że kompromis wynegocjowany w piątek przez dyrektora generalnego WTO Pascala Lamy’ego nie zadowolił wszystkich uczestników genewskich negocjacji. Pokazały to wyraźnie weekendowe negocjacje nad szczegółami porozumienia.
Amerykański negocjator David Shark oświadczył w poniedziałek, że Indie nadal odrzucają pakiet Lamy’ego, podczas gdy Chiny wycofują się z przyjętych ustaleń. Kompromis rozbija się na razie o kwestię niektórych sektorów produkcji rolnej i przemysłowej objętych specjalnymi rezerwacjami przez negocjujące strony.
Nie mniejszym problemem pozostaje jednak kwestia europejskich ceł na latynoamerykańskie banany. W niedzielę UE zgodziła się na obniżenie ceł na pochodzące z krajów Ameryki Łacińskiej o 35 proc. do 2016 roku. Kompromis ten wywołał jednak niezadowolenie grupy państw Afryki, Karaibów i Pacyfiku (ACP) – dawnych europejskich kolonii, które mogły dotychczas eksportować do Europy banany nie obłożone żadnymi obciążeniami celnymi. Przedstawiciele ACP ogłosili, że wynegocjowany kompromis jest dla nich „nie do zaakceptowania”. Minister handlu Kamerunu Luc Magloire Mbarga ogłosił, że ACP zablokuje negocjacje, jeżeli ich postulaty nie zostaną uwzględnione.
Na pytanie czy runda Doha zawali się z powodu bananów Guy-Alain Gauze, ambasador Wybrzeża Kości Słoniowej odparł – „mam nadzieję, że nie”.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, news24.com