Nigeria/ Tajemnicze zniknięcie Charlesa Taylora
Nastąpił dramatyczny zwrot w sprawie ekstradycji Charlesa Taylora. Były prezydent Liberii, oskarżany o popełnienie zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości zniknął ze swej luksusowej willi, w której mieszkał od momentu udania się na wygnanie do Nigerii w 2003 roku. Jego tajemnicze zniknięcie nastąpiło zaledwie dzień po zgodzie władz Nigerii na jego ekstradycję do Liberii. O możliwości ucieczki Taylora już od wielu dni ostrzegały organizacje zajmujące się ochroną praw człowieka.
Charles Taylor zniknął w poniedziałek w nocy ze swej luksusowej wilii w Calabar, w której zamieszkiwał od momentu udania się na wygnanie do Nigerii w 2003 roku. Prezydent Nigerii Olusegun Obasanjo stwierdził, że jest „głęboko zszokowany” ucieczką Taylora. Władze Nigerii nakazały aresztować wszystkie osoby zajmujące się ochroną wilii i powołały pięcioosobowy zespół mający nadzorować śledztwo w sprawie jego zniknięcia.
Jednocześnie rząd Nigerii odrzuca jednak odpowiedzialność za zniknięcie Taylora twierdząc, że kwestia jego zatrzymania i przewiezienia nie należała do jego obowiązków, lecz do władz Nigerii.
Zniknięcie Taylora postawiło w bardzo niezręcznej sytuacji prezydenta Obasanjo przebywającego obecnie z wizytą w USA.
„Human Rights Watch” oskarża jednak Nigerię o dopuszczenie do zniknięcia Taylora. O możliwości jego ucieczki już od wielu dni ostrzegały organizacje zajmujące się ochroną praw człowieka i specjalny Trybunał ds. Zbrodni w Sierra Leone poszukujący go za zbrodnie popełnione podczas wieloletniej wojny domowej.
Niektórzy twierdzą wręcz, że władze Nigerii świadomie dopuściły do ucieczki Taylora. Mógłby on bowiem dużo powiedzieć o zaangażowaniu tego kraju w wojnę domową w Liberii i Sierra Leone.
Rząd Nigerii przez kilka lat konsekwentnie odmawiał jego wydania twierdząc, że Taylor nie będzie miał przed nim uczciwego procesu, a ekstradycja będzie możliwa dopiero na żądanie demokratycznie wybranego rządu Liberii.
25 marca rząd Nigerii zgodził się na żądanie ekstradycji Taylora przedstawione przez nowo wybraną prezydent Liberii - Ellen Johnson-Sirleaf.
Tymczasem Kilari Anand Paul – doradca Taylora stwierdził w wywiadzie dla AFP, że jego szef jest gotów odpowiedzieć przed sądem, jednak nie przed Trybunałem ds. Zbrodni w Sierra Leone, lecz przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze. Powiedział też, że obecnie poszukuje kraju który udzieliłby Taylorowi azylu (podobno znalazł już takich pięć). Znaczyłoby to, że zniknięcie Taylora było rzeczywiście ucieczką przed wymiarem sprawiedliwości.
Charles Taylor odegrał kluczową rolę w trwającej blisko 14 lat wojnie domowej w Liberii. W 1989 r. stanął na czele rebelii przeciwko ówczesnemu prezydentowi Samuelowi Doe, a 1997 r. sam objął stanowisko prezydenta Liberii. Wojna domowa, którą jego siły prowadziły z niesłychaną brutalnością rychło przekształciła się w kompletną anarchię i łupieżczą wojnę o kontrolę nad złożami surowców (zwłaszcza diamentów), podczas której liczni „Panowie wojny” na czele swych band pustoszyli kraj grabiąc, mordując i gwałcąc bezbronnych cywilów. Taylor podobnie jak inni „panowie wojny” czerpał z tego ogromne profity.
Taylor odegrał też zasadniczą rolę w rozszerzeniu konfliktu na sąsiednie Sierra Leone. W zamian za zapłatę w diamentach (w które obfituje Sierra Leone) wspierał tamtejszy rebeliancki „Zjednoczony Ruch Rewolucyjny” (RUF), znany z wyjątkowej brutalności wobec cywilów i masowego wcielania dzieci w walczące szeregi.
Rządy Taylora w Liberii zakończyły się dopiero w 2003 r. gdy wobec gwałtownej eskalacji konfliktu społeczność międzynarodowa wymusiła zawarcie pokoju. Jednym z jego postanowień była rezygnacja Taylora, który udał się na wygnanie do Nigerii.
Trybunał ds. Zbrodni w Sierra Leone postawił mu 17 zarzutów popełnienia zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości.
Na podstawie: BBC, CNN, www.allafrica.com