Ruszył proces Sudanki oskarżonej o noszenie spodni
Rozpoczął się proces sudańskiej dziennikarki oskarżonej przez islamistyczne władze o noszenie nieodpowiedniego ubioru. Wcześniej policja użyła gazu łzawiącego przeciwko demonstrantom popierającym dziennikarkę.
Husajn zrezygnowała z immunitetu, który przysługuje pracownikom ONZ, aby móc stanąć przed sądem i walczyć z, jej zdaniem, niekonstytucyjnym przepisem mówiącym o „aktach godzących w moralność publiczną oraz noszeniu nieodpowiedniego ubioru”. Husajn jest gotowa na wykorzystanie całej możliwej drogi sądowej, aby dowieść swoich racji. „Jeśli zostanę skazana, odwołam się. Jeśli będzie trzeba odwołam się nawet do trybunału konstytucyjnego”, zapowiada. Podkreśla, że jej czyn nie stoi w sprzeczności z muzułmańskim prawem szariatu.
Husajn pragnie swoim procesem zwrócić uwagę na ciężką sytuacje muzułmańskich kobiet. Na rozprawie pojawiła się w takim samym stroju w jakim została aresztowana. Do sądu zaprosiła także przeszło 500 osób. Wśród nich znalazło się wiele kobiet, które w wyrazie solidarności z oskarżoną dziennikarką założyły spodnie. „Jeśli taka sytuacja może mieć miejsce w Chartumie, to proszę sobie wyobrazić jak trudna musi być sytuacja kobiet w Darfurze”, ocenia. Husajn poza powszechnością wykonywania kary chłosty, zwraca także uwagę na szkody moralne jakie ponoszą rodziny skazanych
Zapowiada także, że jest gotowa na surowy wyrok i nie obawia się go. Pragnie także, aby ewentualne wykonanie wyroku odbyło się w obecności widzów. „Niech to będzie moje przesłanie”, kończy.
Trzy oskarżone kobiety zażądały adwokatów powodując przesunięcie rozprawy o miesiąc.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, gulf-daily-news.com
Zdjęcie: RADIO NACIONAL DE COLOMBIA