Rząd Nigru usuwa "Lekarzy bez granic"
Nigryjskie radio Anfani podało w czwartek, że rząd w Niamey nakazał organizacji humanitarnej „Lekarze bez granic” (MSF) zawieszenie działalności w centralnym regionie Maradi. Władze oskarżają MSF o wspomaganie z rebelii Tuaregów. Pracujący w Maradi korespondent radia poinformował, że minister spraw wewnętrznych Nigru już 18 lipca nakazał „Lekarzom bez granic” zawieszenie wszelkiej działalności w regionie. Radio podaje, ze władze podejrzewają MSF o wspomaganie toczącej się tam rebelii Tuaregów.
Przedstawiciele MSF poinformowali, że władze Nigru nie podały im żadnego uzasadnienia swej decyzji. Organizacja poinformowała, że będzie się starała dalej dostarczać pomoc miejscowej ludności, prowadząc jednocześnie intensywne rozmowy z rządem w sprawie cofnięcia zakazu.
Maradi zostało w ostatnich latach silnie dotknięte suszą i plagą szarańczy. Miejscowa ludność mocno ucierpiała poza tym w wyniku światowego kryzysu cen żywności.
Tuaregowie to lud nomadów wywodzących się od północnoafrykańskich Berberów, zamieszkujący obszary Sahary. W zdecydowanej większości to muzułmanie posługujący się własnym językiem, tamaszek. Pod koniec kolonialnych rządów Francji w Afryce Zachodniej, Tuaregowie znaleźli się w granicach 5 państw, Mali, Nigru, Burkina Faso, Algierii i Libii.
Dekolonizacja nie przyniosła poprawy warunków życia nomadów. Tuaregowie żyjący w Mali i Nigrze od lat cierpią z powodu dyskryminacji i braku właściwej reprezentacji w strukturach władzy zdominowanych przez przybyszów z południa Sahelu. W rezultacie kolejnych dziesięcioleci marginalizacji Tuaregowie borykają się ze znacznie wyższym w porównaniu z resztą społeczeństwa poziomem ubóstwa.
Niezadowolenie i gniew z powodu sytuacji ekonomicznej i społecznej doprowadziły do jawnej rewolty malijskich i nigryjskich Tuaregów w pierwszej połowie lat 90. Podpisane porozumienia pokojowe przyniosły ponad dekadę względnego spokoju. Jednak w lutym 2007 r. sfrustrowani narastającymi nierównościami społecznymi Tuaregowie z Nigru powołali zbrojne ugrupowanie Ruch na rzecz Sprawiedliwości. Ruch domaga się większej autonomii dla zasobnego w złoża uranu północnego regionu Agadez oraz udziałów lokalnej ludności w zyskach z wydobycia. W wyniku starć z wojskiem rządowym w ciągu roku śmierć poniosło co najmniej 200 rebeliantów i 70 żołnierzy.
Z kolei rząd sąsiedniego Mali zawarł kilka dni temu rozejm z rodzimymi tuareskimi rebeliantami.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, news24.com