Somalia/ Zacięte walki w stolicy
W stolicy Somalii, Mogadiszu, doszło w środę do kolejnych starć pomiędzy islamskimi rebeliantami a wspierającymi rząd tymczasowy etiopskimi oddziałami.
Według świadków w walkach śmierć poniosło co najmniej trzech Etiopczyków i jeden z rebeliantów. Zaledwie dzień wcześniej Sekretarz Generalny ONZ, Ban Ki-moon poinformował, że sytuacja w Somalii jest zbyt niepewna i niebezpieczna, aby Narody Zjednoczone podjęły decyzję o wysłaniu sił pokojowych.
Aktualnie w Mogadiszu przebywa około 2 500 tys. żołnierzy z Ugandy i Burundi, wchodzących w skład misji pokojowej Unii Afrykańskiej. Jednakże z powodu nasilających się starć Unia wezwała wspólnotę międzynarodową, a w szczególności ONZ do większego zaangażowania w regionie, w tym do przgotowania rozmieszczenia błękitnych hełmów.
W odpowiedzi na słabość afrykańskich oddziałów, Rada Bezpieczeństwa ONZ przedłużyła o kolejne sześć miesięcy wsparcie techniczne dla misji Unii Afrykańskiej. Podczas gdy wszyscy członkowie Rady podzielają opinię o zaostrzeniu kryzysu w Somalii, to większość pozostaje niechętna wysłaniu własnych żołnierzy w ramach kolejnej misji pokojowej.
Sekretarz Generalny, który przygotował specjalny raport dotyczący ewentualnego rozmieszczenia błękitnych hełmów, podkreslił, że wcześniej musi zostać spełniony szereg warunków gwarantujących międzynarodowym zołnierzom odpowiedni poziom bezpieczeństwa, jak zawarcie porozumienia o zawieszeniu ognia i częściowym rozbrojeniu oraz wznowienie negocjacji pokojowych.
Od 1991 r., kiedy to obalono komunistycznego prezydenta Siada Barre, Somalia nie posiada efektywnie działającego rządu centralnego. Somalia jest klasycznym państwem „upadłym”, w którym nie działają żadne państwowe instytucje, a miejscowe klany i ich „Panowie wojny” podzielili pogrążony w anarchii kraj na swe strefy wpływów.
Latem 2006 r. Mogadiszu i niemal cała południowa Somalia przeszły na pół roku pod kontrolę islamskich fundamentalistów z tzw. Unii Trybunałów Islamskich. Islamiści zaprowadzili na zajętych przez siebie terenach porządek i względną stabilizację, lecz ich polityka wzbudziła zaniepokojenie Zachodu i regionalnych potęg. W rezultacie w grudniu 2006 r. etiopska interwencja wojskowa rozgromiła „somalijskich talibów” i osadziła w Mogadiszu uznawany przez społeczność międzynarodową Tymczasowy Rząd Federalny.
Islamiści nie zrezygnowali jednak z walki i prowadzą przeciwko Etiopczykom i ich somalijskim sprzymierzeńcom krwawą wojnę partyzancką, a Mogadiszu stało się areną nieustających starć pomiędzy siłami rządu tymczasowego a powstańcami. W lutym przeprowadzili oni nieudany zamach na prezydenta Somalii, Abdullahi Yusufa. Ocenia się, że w wyniku walk okolo 60 proc. mieszkańców Mogadiszu zostało zmuszonych do porzucenia swoich domów i ucieczki przed falą przemocy. W ubiegłym miesiącu ONZ oglosiło, że somalijski konflikt stanowi jeden znajpoważniejszych 'zapomnianych' światowych kryzysów, a blisko 2 mln. Somalijczyków potrzebuje natychmiastowej pomocy humanitarnej.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, news24.com, un.org