Sudan/ Chiński wysłannik do Darfuru oskarża zachodnie media o stronniczość
Liu Guijin, chiński specjalny wysłannik do Darfuru, oskarżył zachodnie media i organizacje pozarządowe o wzbudzanie antychińskich nastrojów wśród sudańskich ugrupowań opozycyjnych.
Chiny znalazły się w ogniu międzynarodowej krytyki za względu na bliskie relacje z oskarżanymi o zbrodnie przeciw ludzkości władzami Sudanu i brak chęci użycia swoich wpływów by nakłonić reżim w Chartumie do poszukiwania pokojowego rozwiązania konfliktu w Darfurze.
W 2007 r. skupiający darfurskich rebeliantów Ruch na rzecz Sprawiedliwości i Równości przeprowadził atak na chińskie instalacje wydobywcze na terenie Sudanu, aby zmusić koncerny naftowe z tego kraju do wstrzymania inwestycji oraz zażądał wycofania chińskich żołnierzy wchodzących w skład sił pokojowych w Darfurze.
Według Liu Guijina rebelianci nie rozumieją roli, jaką odgrywają Chiny w regionie, a obraz chińskiego zaangażowania został zmanipulowany przez zachodnie środki przekazu i organizacje pozarządowe.
Jednocześnie, rzecznik chińskiego ministra spraw zagranicznych, Liu Jianchao poinformował, że Chiny rozważają możliwość zwiększenia liczebności kontyngentu sił pokojowych w Darfurze. Dodał jednak, że będą to raczej oddziały inżynieryjne niż jednostki bojowe.
Mianowanie specjalnego wysłannika do Darfuru i jego wizyta w Sudanie w lutym br. stanowią część nowej strategii dyplomatycznej ChRL w obliczu co raz większej presji ze strony międzynarodowej opinii publicznej. Władze Chin, utrzymujące bliskie stosunki z reżimem w Chartumie ze względu na zabezpieczenie dostaw ropy naftowej wydobywanej na południu Sudanu, oskarżane są o bierność wobec zbrodni popełnianych w Darfurze i odgrywanie roli skutecznego obrońcy interesów sudańskiego rządu na arenie międzynarodowej. Przez szereg miesięcy Chiny blokowały przyjęcie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ grożących realnymi sankcjami za masowe naruszenia praw człowieka. Gdy po długich i żmudnych negocjacjach udało się osiągnąć konsensus w sprawie wysłania do Darfuru hybrydowej misji pokojowej ONZ i Unii Afrykańskiej, Chiny wymogły, pod groźbą zawetowania rezolucji, aby na rozlokowanie sił zgodę wyraziły władze Sudanu.
Jednak ostatnia fala krytyki, a także spektakularne gesty jak wycofanie się Stevena Spielberga z funkcji doradcy artystycznego ds. organizacji igrzysk olimpijskich w Pekinie, skłoniły władze Chin do delikatnej modyfikacji swojej polityki wobec Sudanu. Nowe inicjatywy dyplomatyczne, mające służyć przekonaniu Chartumu o konieczności pełnej współpracy z ONZ i siłami pokojowymi, mają poprawić wizerunek Chin i pokazać, że odgrywają one kluczową rolę w świecie wielkiej dyplomacji.
Na podstawie: iol.co.za, mg.co.za