Sudan/ Przełomowe wybory parlamentarne coraz bardziej realne
Dwie główne sudańskie partie polityczne, Narodowa Partia Kongresowa (NCP) z islamskiej północy i Ludowy Ruch Wyzwolenia Sudanu (SPLM) z chrześcijańsko-animistycznego południa, są bliskie zawarcia porozumienia w sprawie ogólnonarodowych wyborów parlamentarnych.
Organizacja w 2009 r. wyborów powszechnych jest jednym z kluczowych elementów zawartego w 2005 r. porozumienia pokojowego kończącego trwający od odzyskania przez Sudan niepodległości konflikt między północą a południem kraju.
Oba czołowe ugrupowania uczyniły ogromny krok naprzód w opracowywaniu ustawodawstwa dotyczącego wyborów. Strony zgodziły się na obecność obserwatorów międzynarodowych w lokalach wyborczych. Podjęto również decyzję, że powołana przez prezydenta Al.-Baszira Komisja Wyborcza będzie musiała uzyskać akceptację obecnego parlamentu.
Jednakże wciąż nie udało się osiągnąć kompromisu w kwestii procedur wyborczych, liczby miejsc zarezerwowanych dla kobiet oraz progów wyborczych.
Gdy w 1989 r. doszło w Sudanie do kolejnego wojskowego zamachu stanu pod przywództwem obecnego prezydenta Omara Hassana Al.-Baszira, nowa ekipa oskarżyła poprzednie rządy o zbytnią ugodowość w stosunku do rebeliantów z południa. Dojście do władzy Al.-Baszira wraz ze wspierającymi go organizacjami islamistycznymi przekreśliło na wiele lat szanse na porozumienie w kwestii autonomii południa. Dopiero pod wpływem stałej międzynarodowej presji, po blisko 16 latach krwawych starć, strony uzgodniły treść ostatecznego układu pokojowego, którego uroczyste podpisanie miało miejsce w styczniu 2005 r. w Nairobi. Porozumienie zakłada, że w ciągu sześcioletniego okresu przejściowego południowa część kraju zostanie objęta daleko idącą autonomią, a dochody z eksploatacji znajdujących się tam złóż ropy będą dzielone po połowie między Chartumem a władzami autonomii. W całym kraju zostaną przeprowadzone w pełni wolne i demokratyczne wybory, a w dalszej kolejności mieszkańcy południa zadecydują w referendum o przyszłym statucie regionu, w tym o ewentualnej niepodległości.
Na podstawie: news24.com, sudantribune.com