Światowy Program Żywnościowy apeluje do G-8 o pomoc dla głodujących
Światowy Program Żywnościowy ONZ (WFP) zaapelował do uczestników szczytu G-8 o pochylenie się nad problemem wzrastającej liczby głodujących w państwach Afryki i innych krajach rozwijających się.
Rzecznik WFP w swym wystąpieniu podkreślił, że trwający kryzys finansowy spowodował wzrost cen żywności, a więc automatycznie wzrost liczby głodujących, których nie stać na zakup jedzenia. Ostatnie szacunki WFP oceniają liczbę głodujących na świecie na ponad miliard. Zważywszy, że światowy krach póki co się nie kończy, należy spodziewać się postępującego wzrostu cen na rynku żywności, dalszej redukcji zatrudnienia, postępującego spadku eksportu i inwestycji, więc i liczba głodujących będzie wzrastać.
To odwraca trend, który utrzymywał się przez cztery ostatnie dziesięciolecia, gdy liczba głodujących na świecie spadała. W roku 2008 pomoc żywnościowa była o 18 proc. mniejsza niż w 2005 roku, a ogólnie spadła o 15 proc. od 1995 roku.
Josette Sheeran, dyrektor WFP ostrzega, że „świata nie stać na utracenie całej generacji z powodu niedożywienia, śmierci głodowej i rozpaczy tym spowodowanej. Potrzeba natychmiastowej pomocy żywnościowej i długoterminowych inwestycji w opiekę zdrowotną, które mogą zapewnić stabilne społeczeństwo. W zeszłym roku w ponad 30 krajach doszło do rozruchów spowodowanych wzrostem cen żywności. Głód powoduje, że ludzie się buntują, migrują lub umierają. Na żaden z tych scenariuszy nie możemy sobie pozwolić”.
WFP przedstawia m.in. dane z których wynika, że mimo iż w roku 2008 zbiory były dosyć duże, np. w RPA, to żadne jedzenie nie trafiało do najbiedniejszych w Zimbabwe, Lesotho czy Botswanie. Jak twierdzą przedstawiciele WFP zboże zebrane w RPA trafiało do krajów bogatych, by tam służyć jako pasza dla zwierząt.
Obecny program WFP wspomaga ponad milion ludzi, na co przeznaczane jest około 6.5 miliarda dolarów. Obecny fundusz WFP to jedynie 4,5 miliarda dolarów, dlatego WFP zwraca się z apelem do państw G-8, by wywiązać się z deklaracji i wspomóc cierpiących głód i inwestować w obiecane długoterminowe programy rozwojowe. WFP podkreśla, że najbogatsze państwa stać było na przeznaczenie ogromnych funduszy by ratować źle zarządzane instytucje finansowe i banki, a kwoty, jakie są potrzebne by wspomóc takie organizacje jak WFP są nieporównywalnie mniejsze.
Sheeran dodaje, że jest błędną logiką państw bogatych, myślenie, że pomóc można jedynie doraźnie, zaopatrując w pilne potrzeby żywnościowe lub długoterminowo, wspierając rozwój rolnictwa. Nie ma wątpliwości, że podejmować trzeba oba takie działania.
Przedstawiciele państw G-8 mają spotkać się w piątek, trzeciego dnia szczytu, by wtedy podpisać wspólną deklarację dotyczącą przekazania funduszy na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego na świecie.
Źródła: allafrica.com, wfp.org