Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

UE pomoże Nigerii w budowie gazociągu transsaharyjskiego


18 wrzesień 2008
A A A

Unia Europejska zaoferowała współpracę przy budowie gazociągu transportującego nigeryjski gaz do europejskich odbiorców. Deklarację taką złożył  Andris Piebalgs, komisarz UE ds. energii, podczas swej zeszłotygodniowej (09-11.09.) wizyty w Nigerii. „Nigeria jest już bardzo ważna dla naszego bezpieczeństwa dostaw – 20 proc. jej ropy i 80 proc. gazu trafia do Europy” powiedział Piebalgs w wywiadzie dla agencji Reuters.

Planowany gazociąg miałby długość aż 4300 kilometrów i ciągnąłby się od nigeryjskich pól gazowych po śródziemnomorskie wybrzeża Algierii, czyli przez całą Saharę i terytoria trzech państw (Nigerii, Nigru i Algierii). Europejczycy liczą, że do 2016 roku gazociąg osiągnąłby moce przesyłowe 20 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie. Koszt projektu jest wyceniany na 21 miliardów dolarów. Projekt powstał jeszcze za rządów poprzedniego prezydenta Nigerii, Oluseguna Obasanjo, lecz spotkał się z chłodnym przyjęciem potencjalnych inwestorów. Wstepne zainteresowanie wyraził państwowy algierski koncern energetyczny Sonatrach, nie deklarując jednak wkładu finansowego.Image

Teraz jednak sytuacja polityczna w Europie, a zwłaszcza wojna w Gruzji, skłoniła UE do aktywniejszego poszukiwania alternatywnych wobec Rosji źródeł surowców energetycznych i w rezultacie - przychylniejszego spojrzenia na nigeryjski projekt. „W UE, zwłaszcza po Gruzji, nasilają się wezwania państw członkowskich do przeprowadzenia dywersyfikacji, prawdziwej dywersyfikacji źródeł energii. Rządy UE są zdecydowanie zaniepokojone swym zbyt dużym uzależnieniem od Rosji (...) to oznacza, ze musimy się bardziej zaangażować w gazociąg transsaharyjski” powiedział Piebalgs dziennikarzom Financial Times po spotkaniu z wysokimi urzędnikami nigeryjskimi odpowiadającymi za przemysł energetyczny. Zasugerował, że projekt mógłby wesprzeć finansowo Europejski Bank Inwestycyjny.

UE zapewne zaniepokoiło także rosnące zainteresowanie Rosji tym projektem. Tydzień przed wizyta Piebalgsa rosyjski Gazprom podpisał bowiem z nigeryjskim państwowym gigantem naftowym NNPC „memorandum zrozumienia”, inicjujące współpracę obydwu koncernów w wydobyciu, przetwarzaniu i transporcie gazu ziemnego. Jest to element szerszej strategii Moskwy, polegającej na zacieśnianiu współpracy z innymi dostawcami gazu ziemnego w celu budowy „naftowego OPEC”.

UE konsumuje rocznie 300 mld. metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie, z czego 40 proc. sprowadza z Rosji. Nigeria posiada tymczasem siódme co do wielkości rezerwy gazu ziemnego na świecie. Gazociąg transsaharyjski mógłby zwiększyć bezpieczeństwo unijnych dostaw, a z drugiej strony poprawić sytuację gospodarczą krajów tranzytowych, co mogłoby w efekcie ograniczyć napływ nielegalnych imigrantów z Afryki do Europy.

Na podstawie: news.bbc.co.uk, pb.pl, thisdayonline.com