USA chcą ścigać piratów również na lądzie
Rząd USA przedstawił Radzie Bezpieczeństwa ONZ projekt rezolucji, która upoważniałaby sojuszników somalijskiego rządu tymczasowego do ścigania i chwytania tamtejszych piratów nie tylko na morzu, lecz również na somalijskim lądzie. Przyjęta w czerwcu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ rezolucja nr 1816 zezwala okrętom obcych państw na wpływanie na somalijskie wody w celu zapobiegania i zwalczania piractwa. Okręty państw współpracujących z somalijskim Tymczasowym Rządem Federalnym mogły przez sześć miesięcy ścigać tam piratów i zwalczać nawet przy użyciu siły.
Teraz USA proponują by somalijskich piratów ścigać (za zgodą somalijskiego rządu tymczasowego) również na lądzie. Projekt rezolucji zostanie poddany głosowaniu w Radzie Bezpieczeństwa już w przyszły wtorek. Promować go będzie sama sekretarz stanu Condoleezza Rice.
Wody okalające Somalię należą do najniebezpieczniejszych na świecie. Od 1991 r., kiedy to obalono komunistycznego prezydenta Siada Barre, kraj ten nie posiada bowiem efektywnie działającego rządu centralnego i pogrążony jest w zupełnym chaosie. Korzystając z tego pirackie gangi opanowały okalające Somalię wody i atakują przepływające pobliżu wybrzeży statki. Biorąc pod uwagę strategiczne położenie Somalii oraz przebiegające wzdłuż jej wybrzeży ważne dla światowej żeglugi szlaki komunikacyjne piratom nie brakuje łupu.
Aktywność piratów zmalała nieco w połowie 2006 r. gdy władzę w Mogadiszu i południowej Somalii przejęli surowo karzący bandytyzm islamscy fundamentaliści z Unii Trybunałów Islamskich. Gdy jednak obaliła ich popierana przez Zachód etiopska interwencja, chaos, a wraz z nim piraci, powrócił do Somalii.
Według danych Międzynarodowego Biura Morskiego tylko w tym roku u wybrzeży Somalii ponad 100 statków padło ofiarą pirackich ataków, z czego 40 porwano. 16 statków wraz z ponad trzystu pięćdziesięcioma członkami załóg, wciąż pozostaje w niewoli. Piraci wypuszczają je zwykle po uzyskaniu sutego okupu.
Na podstawie: news24.com, news.bbc.co.uk