Wznowienie rozmów ws. Zimbabwe
W RPA wznowiono przerwane w ubiegłym tygodniu rozmowy dotyczące podziału władzy w Zimbabwe. Mediatorzy sugerują już teraz, że przewidziany wstępnie termin dwóch tygodni na osiągnięcie porozumienia powinien być traktowany "elastycznie".
Negocjacje pomiędzy przedstawicielami rządzącej partii ZANU-PF i Roberta Mugabe z jednej strony, a wysłannikami opozycyjnego Ruchu na rzecz Demokratycznej Zmiany (MDC) z drugiej, zostały zawieszone, by ich uczestnicy mogli skonsultować się ze swoimi politycznymi liderami.
Rzecznik prasowy prezydenta RPA Thabo Mbekiego, głównego mediatora z ramienia Unii Afrykańskiej, potwierdził, że strony po raz kolejny zasiadły za stołem negocjacyjnym. Zasygnalizował również, że przewidziany wstępnie termin 2 tygodni na osiągnięcie porozumienia powinien być traktowany w sposób elastyczny i nie uwzględniać przerwy spowodowanej koniecznością konsultacji.
Rozpoczęcie negocjacji między przedstawicielami zimbabweńskiego rządu i opozycji na temat podziału władzy stało się możliwe dzięki podpisanemu 21.07 przez prezydenta Roberta Mugabe i lidera opozycyjnego Ruchu na rzecz Demokratycznej Zmiany (MDC) Morgana Tsvangirai memorandum o porozumieniu. Było to pierwsze spotkanie obu polityków w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Zgodnie z założeniami rozmowy mające na celu zakończenie trwającego od kilku miesięcy kryzysu w Zimbabwe mają potrwać dwa tygodnie. W ich trakcie strony mają zadecydować o składzie nowego rządu oraz przyszłości prezydenta Mugabe.
Jednak już po kilku dniach negocjacje zostały zawieszone, a ich uczestnicy udali się do Harare. Oficjalnym powodem miała być konieczność dalszych uzgodnień na najwyższym szczeblu zarówno po stronie rządu jak i opozycji. Jednakże wcześniej pojawiły się sygnały o tym, że rozmowy utknęły w martwym punkcie, a strony nie mogą osiągnąć porozumienia co do podziału stanowisk w przyszłym rządzie. Według nieoficjalnych informacji, propozycja nominowania Morgana Tsvangirai, lidera MDC na stanowisko trzeciego wiceprezydenta została uznana przez jego przedstawicieli za obraźliwą. Członkowie MDC domagają się, aby to Tsvangirai zastąpił Roberta Mugabe na stanowisku prezydenta.
Robert Mugabe zwyciężył 27 czerwca drugą turę wyborów prezydenckich w Zimbabwe, uzyskując 85 procentowe poparcie. Wynik nie mógł być inny, gdyż jego kontrkandydat, Morgan Tsvangirai wycofał się z wyścigu tydzień wcześniej na znak protestu przeciwko terroryzowaniu swych zwolenników przez prorządowe bojówki.
Według opozycji, w wyniku kampanii terroru rozpętanej po przegranej przez prezydenta pierwszej turze wyborów (29.03.) z rąk służb bezpieczeństwa i prorządowych bojówek zginęło już ok. 120 osób, 5 tysięcy zaginęło, a 200 tysięcy wypędzono ze swych domów.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, news24.com