Zimbabwe/ Inflacja osiągnęła rekordowy poziom
Inflacja w Zimbabwe osiągnęła poziom 26 470.8 procent, podał w czwartek tamtejszy bank centralny. Po 27 latach rządów prezydenta Mugabe gospodarka tego południowoafrykańskiego państwa znajduje się w stanie całkowitego rozkładu. Najnowsze dane o poziomie inflacji podał, w tradycyjnie już publikowanym na żywo okresowym raporcie nt. polityki monetarnej, prezes banku rezerw Zimbabwe - Gideon Gono. "Inflacja pozostaje bez wątpienia najbardziej niszczącym z makroekonomicznych czynników wpływających na ekonomiczną nierównowagę w kraju, jej niekorzystne skutki oddziaływają na wszystkie sektory gospodarki" stwierdził prezes. Dodał jednocześnie, że dla gospodarki Zimbabwe przygotowany został 24 miesięczny plan naprawczy, którego wdrażanie rozpocznie się po zaplanowanych na marzec wyborach prezydenckich i parlamentarnych.
Zdaniem Gono klucz do pokonania "smoka inflacji" tkwi w zwiększeniu produkcji żywności, jak również budowy nowych domów i poziomu eksportu.
Sytuacja gospodarcza Zimbabwe pogarsza się w dramatycznym tempie. Jeszcze we wrześniu ubiegłego roku poziom inflacji wynosił bowiem 7 982.1 procent. Podane w czwartek informacje plasują Zimbabwe na niechlubnym pierwszym miejscu na świecie jeśli chodzi o poziom inflacji. Wielu uważa jednak, że to tylko wierzchołek góry lodowej, a realny poziom inflacji wynosi ok. 150 000 procent, na co mogą wskazywać zmiany w cenach żywności. Dla przykładu od stycznia 2007 r. ceny jajek wzrosły bowiem o 153 000 proc., cena kurczaka o 236 000 procent, a cena cukru o 64 000 proc.
Inflacji towarzyszą inne objawy kryzysu. PKB spadło w porównaniu z 2002 r. o kilkadziesiąt procent, a blisko 80 procent mieszkańców Zimbabwe jest bez pracy. Brakuje paliwa i artykułów żywieniowych, coraz częstsze są przerwy w dostawach wody i elektryczności, a ponure żniwo zbiera epidemia AIDS. W rezultacie prawie trzy miliony obywateli uciekły z kraju ojczystego do Republiki Południowej Afryki.
Prawie wszyscy są zgodni, iż ten niegdyś stosunkowo zamożny jak na afrykańskie warunki kraj doprowadziły do kompletnej ruiny 27-letnie rządy prezydenta Roberta Mugabe i jego partii ZANU. Jego polityka nacjonalizacji, walki z prywatną przedsiębiorczością oraz przede wszystkim wywłaszczenie w ramach "reformy rolnej" wszystkich białych farmerów (2000 r.), wstrząsnęły gospodarką Zimbabwe.
Na podstawie: iol.co.za, sabcnews.com, cnn.com