Zimbabwe/ Tsvangirai obiecuje uzdrowienie gospodarki
Morgan Tsvangirai, kandydat na prezydenta i przywódca opozycyjnego Ruchu na Rzecz Demokratycznej Zmiany (MDC), obiecał w środę uzdrowienie gospodarki Zimbabwe. Po 27 latach rządów prezydenta Mugabe znajduje się ona w stanie permanentnej zapaści.
„Gospodarka [Zimbabwe – red.] jest martwa” oświadczył w środę Tsvangirai na wiecu w Murewa – rolniczym regionie uznawanym za bastion rządzącej partii. „On [prezydent Mugabe – red.] obwinia o wszystko Tony’ego Blaira. Jest zupełnie pozbawiony pomysłów. Ludzie w Zimbabwe są tymczasem bardziej zainteresowani podstawowymi sprawami – takimi jak jedzenie i praca” dodał lider opozycji.
Tsvangirai obiecał, że jeśli zwycięży wybory to w ciągu sześciu miesięcy jego rząd wprowadzi nową walutę (amerykański dolar jest dziś wart na czarnym rynku 50 mln. zimbabweńskich dolarów). „To sposób na uzdrowienie i ustabilizowanie naszej gospodarki” twierdzi.
Dwadzieścia siedem lat rządów Mugabe i partii ZANU-PF doprowadziło gospodarkę nieźle niegdyś prosperującego Zimbabwe do niemal zupełnego upadku. Wywłaszczenie białych farmerów zadało śmiertelny cios stanowiącemu podstawę gospodarki rolnictwu, a kolejne socjalistyczne posunięcia Mugabe już tylko dopełniały dzieła zniszczenia. PKB Zimbabwe spadło w porównaniu z 2002 rokiem o 40 procent, a inflacja wynosi dziś ponad 26 tysięcy procent - co stanowi niechlubny światowy rekord. Obecnie blisko 80 procent mieszkańców kraju pozostaje bez pracy, notorycznie brakuje paliwa i artykułów żywnościowych, coraz częstsze są przerwy w dostawach wody i elektryczności, a ponure żniwo zbiera epidemia AIDS. W rezultacie, prawie trzy miliony ludzi uciekło z kraju ojczystego do sąsiedniej RPA.
W wywiadzie dla BBC Tsvangirai twierdził, że poparcie dla niego znacznie wzrosło w ostatnich tygodniach. Opozycyjny parlamentarzysta David Coltart dodaje, że takiego entuzjazmu i zaangażowania wyborców nie widział od czasu wyborów w 2000 r.
Prezydenckie, parlamentarne i municypalne wybory w Zimbabwe odbędą się 29 marca. Opozycja oraz organizacje broniące praw człowieka od tygodni mnożą tymczasem ostrzenia przed możliwością sfałszowania wyników głosowania przez reżim prezydenta Mugabe.
Na jednym z ostatnich wieców Mugabe oświadczył, że opozycja nigdy nie przejmie władzy w kraju. Również przedstawiciele armii i policji publicznie oświadczali kilkukrotnie, że nie zaakceptują na stanowisku prezydenta nikogo poza Mugabe.
Na podstawie: mg.co.za, news.bbc.co.za, news24.com