Zmarł dyktator Gwinei, wojsko przejęło władzę
Prezydent Lansana Conté, który od dwudziestu czterech lat twardą ręką rządził Gwineą zmarł w poniedziałek z nieznanych jeszcze przyczyn. Władzę w kraju natychmiast przejęło wojsko, które rozwiązało rząd i zawiesiło obowiązywanie konstytucji. Informację o śmierci dyktatora podała we wtorek rano państwowa telewizja. Ogłosił ją Aboubacar Sompare, przewodniczący zgromadzenia narodowego, któremu towarzyszyli premier i szef armii. Niewiadomo dotąd jakie były przyczyny zgonu. Sompare poinformował tylko, że ponad 70-letni prezydent zmarł na długotrwałą chorobę, której bolesne efekty ukrywał by „móc pracować nad szczęściem Gwinei”. Zaapelował też do gwinejskich sądów by uznały go tymczasowym prezydentem państwa.

Nieco później premier Ahmed Souare ogłosił 40-dniową żałobę narodową i zaapelował do mieszkańców Gwinei o spokój.
Kilka godzin po orędziu premiera radio podało jednak, że władzę w Gwinei przejęła armia. Wojsko rozwiązało rząd i zawiesiło obowiązywanie konstytucji. Ogłoszono, że wkrótce powstanie „rada konsultacyjna” złożona z przedstawicieli wojska i cywilów.
Lansana Conté doszedł do władzy w 1984 r. w wyniku bezkrwawego zamachu stanu. Przez dwadzieścia cztery lata twardą ręką rządził Gwineą tłumiąc każdą opozycję, nawet po oficjalnym wprowadzeniu systemu wielopartyjnego w 1993 r. (bez problemu zwyciężał kolejne „wybory”). Był jednym z ostatnich afrykańskich dyktatorów starego typu, którzy doszli do władzy na fali puczów w latach 70-tych i 80-tych.
Nieoficjalnie wiadomo, że Conté cierpiał na zaawansowaną cukrzycę. Od dłuższego czasu krążyły pogłoski o jego ciężkim stanie, zwłaszcza gdy dwa tygodnie temu nie wygłosił zwyczajowego orędzia z okazji ważnego muzułmańskiego święta.

Korupcja i nieudolność, jakie towarzyszyły jego rządom, sprawiły, że 10-milionowa i dość szczodrze obdarowana przez naturę Gwinea (znajduje się tam 50 proc. światowych złóż boksytów) stała się jednym z najbiedniejszych państw na świecie. Doszło wręcz do tego, że z eksportera żywności stała się jej importerem. W rezultacie krajem od kilku lat wstrząsały krwawe niepokoje społeczne.
Na podstawie: news24.com, news.bb.co.uk