Zmarł prezydent Gabonu
Prezydent Omar Bongo zmarł na zawał serca w wieku 73 lat. Był najdłużej sprawującym władzę afrykańskim przywódcą. Premier Gabonu ogłosił trzydziestodniową żałobę narodową. Prezydent zmarł w hiszpańskiej klinice, gdzie przebywał od miesiąca. Zgodnie z konstytucją, po potwierdzeniu śmierci prezydenta rząd zwrócił się do sądu najwyższego o przyznanie władzy tymczasowej przewodniczącej senatu Rose Francine Rogombe. Ma ona 45 dni na zorganizowanie wyborów.
Nowym prezydentem zostanie prawdopodobnie Ali Ben Bongo, syn zmarłego i minister obrony. Jego kontrkandydatami mogą być sojusznicy Omara Bongo: minister spraw zagranicznych Paul Toungui, wice-prezydent Didjob Divungi Di Ndinge i przewodniczący Komisji Unii Afrykańskiej Jean Ping. Gabońska opozycja nie ma praktycznie żadnego poparcia w społeczeństwie.
Omar Bongo objął urząd prezydenta w 1967 roku i przez 26 lat rządził jednopartyjnym państwem. W 1993 roku zgodził się na wybory. Zwyciężył, podobnie jak w kolejnych (1998 r.). W 2003 roku parlament przegłosował poprawkę do konstytucji, umożliwiając sprawowanie urzędu prezydenta przez więcej niż dwie kadencje. Ostatnie wybory odbyły się w 2005 roku, oficjalnie Bongo uzyskał 79% głosów. Podczas każdych wyborów opozycja wysuwała zarzut przekupstwa i oszustw wyborczych. Niezależni obserwatorzy nie stwierdzili jednak, że rzeczywiście do nich doszło.
Przez społeczność międzynarodową Bongo uznawany był za gwaranta stabilności kraju. Nie dopuścił do włączenia Gabonu w konflikty rozgrywające się w sąsiedniej Republice Konga i Demokratycznej Republice Konga. Odegrał znaczącą rolę w próbach rozwiązania konfliktów w Republice Środkowoafrykańskiej, Republice Konga i Burundi. Utrzymywał bliskie stosunki polityczne i gospodarcze Gabonu z Francją.
Ze względu na złoża ropy naftowej, Gabon jest oficjalnie jednym z najbogatszych krajów Afryki. Mimo to większość ludności żyje w biedzie, gdyż zyski ze sprzedaży ropy pozostają w rękach elity politycznej. Miesiąc temu we Francji wszczęto śledztwo przeciwko Bongo, podejrzewano go o defraudacje. Prezydent nie przyznał się winy.
Na podstawie: reuters.com, news.bbc.co.uk