Barack Obama i Mitt Romney spotkali się z weteranami
Na konwencji weteranów w Reno, w stanie Nevada, pojawił się w poniedziałek (23.07) przywódca USA Obama. Romeny obecny był tam dzień później. Obaj politycy, walczący o urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, dużo uwagi poświęcili sprawom międzynarodowym.
Pierwszy z gości, którego wizyta oficjalnie nie miała związku z rywalizacją o stanowisko szefa państwa powiedział, iż USA pod jego kierownictwem ”kończą dekadę wojen, umacniając jednocześnie sojusze na całym świecie”. Przypomniał też swój sukces w postaci likwidacji Osamy bin Ladena oraz to, iż jak stwierdził Al Kaida, ”jest na drodze do pokonania”. Obama wymienił również demokratyzację Bliskiego Wschodu w rezultacie tzw. ”Arabskiej Wiosny”, sankcje wymierzone w Iran i Koreę północną w związku z ich programami nuklearnymi i wysiłki na rzecz politycznych przekształceń w Syrii, jako obszary, w których dyplomacja USA odgrywa decydującą rolę. Amerykański prezydent nazwał też swój naród ”niezastąpionym” w sprawach dotyczących świata.
Romney natomiast wykorzystał spotkanie z weteranami do krytyki Obamy. Zarzucił mu, iż nie był wystarczająco twardy w stosunkach z Iranem, Chinami i Rosją oraz, że niedostatecznie wspierał Izrael. Rywal obecnego szefa państwa zapewnił też, że będzie starał się, by Stany Zjednoczone dalej przewodziły światu. Dodał również, iż wierzy w wielkość swego kraju i nie wstydzi się jego potęgi.
Badania opinii publicznej przeprowadzone w maju, które przytacza Washington Post, pokazują, iż 48 procent Amerykanów popiera sposób w jaki Obama zajmuje się sprawami zagranicznymi. Odmienne zdanie ma mieć 46 procent.
Na podstawie: npr.org, voanews.com, csmonitor.com, foxnews.com, washingtonpost.com