Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Ameryka Północna MFW: Juan niedowartościowany nawet o 27 proc.

MFW: Juan niedowartościowany nawet o 27 proc.


28 lipiec 2010
A A A

Międzynarodowy Fundusz Walutowy poparł stanowisko USA, Niemiec, Francji czy Wielkiej Brytanii i stwierdził, że według różnych metodologii chińska waluta jest niedowartościowana od 5 do 27 proc.

Image
fot. (cc) bradipo, flickr
W środę na azjatyckich parkietach akcje zyskiwały na wartości (NIKKEI wrósł o 2,7 proc.), natomiast dzień wcześniej w USA sesja zakończyła się bez jednoznacznego rozstrzygnięcia (S&P500 spadł o 0,1 proc., a DJIA wzrósł o 0,1 proc.). Z jednej strony szacunki analityków nadal pokonywane są przez spółki publikujące wyniki kwartalne (spośród spółek wchodzących w skład indeksu S&P500 do tej pory dokonało tego ponad 80 proc. firm), ale co równie ważne dotyczy to nie tylko korporacji z Wall Street, bo wczoraj pozytywnie zaskoczyły m.in. Deutsche Bank, UBS i Daimler. Inwestorom w Azji do gustu przypadły dane o wzroście popytu na samochody oraz prawie czterokrotnie wyższy niż przed rokiem zysk spółki Canon, które akcje poszły w górę o ponad 5 proc. MFW podtrzymał prognozę wzrostu gospodarczego dla Chin na poziomie 10,5 proc. i uznał chińską walutę za zbyt słabą.

Jednak z drugiej strony, patrząc na relacje między poszczególnymi rynkami finansowymi można dojść do wniosku, że inwestorzy jednocześnie stawiają na wykluczające się scenariusze. Na rynku długu obserwujemy bowiem bardzo duże zainteresowanie amerykańskimi obligacjami, co sugeruje, że na podwyżki stóp procentowych w USA w tym roku liczy coraz mniej osób, natomiast zwiększa się grono obawiających się o spowolnienie tempa ożywienia gospodarczego.

Wczoraj nieco niepokoju zasiały dane o piątym z rzędu spadku indeksu nastrojów konsumentów. W ubiegłym tygodniu rentowność obligacji dwuletnich była najniższa w historii (obecnie wynosi 0,64 proc.), a popyt na wczorajszą dużą emisję długu amerykańskiego rządu (ponad 30 mld USD) był większy od podaży ponad trzykrotnie (średnia z ostatnich 10 emisji to 3,1). Poza tym oprócz samych zmian wartości indeksów giełdowych warto przyglądać się również obrotom, bo te w przypadku S&P500, podobnie jak ma to miejsce od kilkunastu tygodniu, sprzyjają niedźwiedziom (tzn. rosną podczas spadkowych sesji, maleją podczas wzrostów).

Na rynku walutowym euro zmaga się z barierą 1,30 USD, a względem złotego testowany jest nie mniej istotny poziom 4,00 PLN. W środę rano złoty kontynuował udaną passę: frank potaniał do 2,89 PLN, za euro płacono 3,99 PLN, a dolar kosztował 3,06 PLN. W ciągu sesji najważniejsze będą dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku w USA oraz publikacja tzw. beżowej książki opisującej stan amerykańskiej gospodarki, natomiast w Polsce inwestorzy mogą koncentrować się na wynikach dużych spółek (przed sesją raporty zaprezentowały m.in. BZ WBK oraz Telekomunikacja Polska).