Przemoc seksualna podczas konfliktów zbrojnych nie może być tolerowana
Przemoc seksualna jest jednym z najtragiczniejszych skutków konfliktów zbrojnych - zwróciła uwagę w środę (17.4) Rada Bezpieczeństwa ONZ. Wszelkie porozumienia pokojowe i rozejmy mają sens tylko wtedy, gdy zakładają ukaranie popełniających tego typu zbrodnie - twierdzą międzynarodowi dyplomaci.
W całodziennej konferencji poświęconej problemowi przemocy seksualnej podczas wojen, która odbyła się w siedzibie Rady w Nowym Jorku wziął udział sekretarz generalny ONZ Ban-Ki-Moon. Na spotkaniu dyskutowano m. in. nad wnioskami opublikowanego niedawno raportu specjalnej wysłanniczki ONZ ds. przemocy seksualnej podczas konfliktów zbrojnych, Zanaib Hawa Bangury (na fot.), dyplomatki i działaczki społecznej z Sierra Leone.
Dokument zawiera syntetyczny przegląd problematyki przemocy seksualnej w 22 toczących się obecnie, lub niedawno zakończonych konfliktach zbrojnych. Według analiz, przemoc seksualna niemal stale występuje w wojnach toczących się na terenie Afryki i Azji. Konfliktami najbardziej dotkniętymi tym problemem są wojny domowe w Sudanie, Sudanie Południowym, Demokratycznej Republice Konga oraz Mali. W dokumencie znalazły się również liczne wzmianki o sytuacji w dotkniętej krwawą wojną domową Syrii. Raport przygotowano we współpracy z Urzędem Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR) oraz Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR).
ONZ przypomina, że przemoc seksualna, w tym masowe gwałty na kobietach i dzieciach, handel ludźmi i towarzyszące tym zjawiskom niewolnictwo, czystki etniczne oraz przymusowe przesiedlenia ludności stanowią zaplanowaną taktykę stosowaną przez aktorów konfliktów zbrojnych. Działania wspólnoty międzynarodowej na rzecz pokoju w Afryce powinny więc także w większym stopniu skoncentrować się na poszukiwaniu rozwiązań tego tragicznego problemu.
"ONZ i jej agendy muszą wysłać w świat jasny i nie budzący wątpliwości komunikat, że przemoc seksualna podczas konfliktów nie może być tolerowana. Międzynarodowe instytucje prawne powinny pokazać, że dla osób popełniających takie przestępstwa nie może być żadnego pobłażania. Przemoc seksualna jest stosowana od dziesięcioleci, a jej sprawcy dobrze wiedzą, że ma ona dużo bardziej niszczący potencjał niż broń i bomby" - oceniła Bangura.
W końcowej części obrad podjęto konkluzję, że misje obserwacyjne ONZ badające zjawiska przemocy seksualnej towarzyszącej konfliktom powinny jak najszybciej udać się do Syrii, Mali oraz Sudanu Południowego.
Na podstawie: un.org, prensa-latina.cu
Zdjęcie za: un.org