Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Ameryka Północna Rosną obawy o stan europejskiej gospodarki

Rosną obawy o stan europejskiej gospodarki


03 październik 2008
A A A

 Sample Image

Wczorajszy spadek kursu eurodolara sprawił, że notowania tej pary ustanowiły nowy tegoroczny dołek na poziomie 1,3745, co jest jednocześnie najniższą wartością EUR/USD od września 2007 roku. Przyczyną wzmożonej wyprzedaży wspólnej waluty było „gołębie” wystąpienie prezesa Europejskiego Banku Centralnego, po tym jak Rada banku zdecydowała o pozostawieniu referencyjnej stopy procentowej bez zmian. Koszt pieniądza w strefie euro nadal wynosi 4,25%, jednak obawy o stan gospodarki Eurolandu, jakie wyraził wczoraj J.C. Trichet pozwalają przypuszczać, że kolejnym krokiem ECB będzie jego obniżka.

W czwartek kontynuowana była deprecjacja złotego. Polska waluta po raz kolejny traciła na wartości ze względu na umocnienie dolara na światowych rynkach. Inwestorzy w dalszym ciągu przenosili swe środki z walut rynków wschodzących w amerykańską walutę. Złoty najbardziej osłabił się, co zrozumiałe, względem dolara. Kurs USD/PLN odnotował w czwartek wzrost o ponad 5 gr. Jego zwyżkę zdołał dopiero zatrzymać opór umiejscowiony na poziomie szczytów z początku września (okolice 2,4800). Dzisiaj bariera ta będzie prawdopodobnie testowana. Jeśli powiodą się próby trwałego jej przebicia, kolejnym istotnym ograniczeniem dla kursu USD/PLN będzie poziom 2,5000, a następnie 2,5300. Kurs pary EUR/PLN wzrósł wczoraj w okolice poziomu 3,4300. EUR/PLN znajduje się obecnie nieco poniżej istotnego oporu 3,4400 – ostatniego poziomu zniesień spadku kursu tej pary walutowej, który dokonał się w połowie września. Jeśli bariera ta zostanie pokonana, najbliższym celem dla wartości euro wyrażanej w złotym będą maksima z minionego miesiąca, tj. 3,4850.

Na światowym rynku wciąż utrzymuje się duży niepokój. Inwestorzy nie są pewni, czy plan pomocy dla amerykańskiego sektora finansowego zdoła zapobiec wejściu gospodarki USA w fazę recesji. Złe sygnały napływają również ze Starego Kontynentu. Sytuacja ta sprawia, że uczestnicy rynku nie są skłonni do lokowania swych środków w ryzykowniejsze aktywa. Do takich wciąż zaliczyć należy polską walutę, wobec czego trudno będzie w takich warunkach o jej umocnienie. W najbliższym tygodniu z Polski nie napłyną żadne istotne dane makroekonomiczne, wobec czego notowania złotego będą szczególnie uzależnione od wydarzeń, które będą rozgrywać się na rynku zagranicznym Istotne wskaźniki z naszego kraju zostaną przedstawione dopiero w połowie miesiąca. Wtedy też możemy poznać więcej konkretów na temat planu przygotowań do przyjęcia przez Polskę wspólnej waluty.

Wczorajszy spadek kursu eurodolara sprawił, że notowania tej pary ustanowiły nowy tegoroczny dołek na poziomie 1,3745, co jest jednocześnie najniższą wartością EUR/USD od września 2007 roku. Przyczyną wzmożonej wyprzedaży wspólnej waluty było „gołębie” wystąpienie prezesa Europejskiego Banku Centralnego, po tym jak Rada banku zdecydowała o pozostawieniu referencyjnej stopy procentowej bez zmian. Koszt pieniądza w strefie euro nadal wynosi 4,25%, jednak obawy o stan gospodarki Eurolandu, jakie wyraził wczoraj J.C. Trichet pozwalają przypuszczać, że kolejnym krokiem ECB będzie jego obniżka. Obecnie rynek oczekuje takiego ruchu w I kwartale 2009 roku.
Warto zauważyć, że spadek EUR/USD wynika w dużej mierze z obaw inwestorów o rozlanie się kryzysu finansowego na Europę. Uczestnicy rynku obawiają się recesji, w związku z czym sentyment do euro z dnia na dzień pogarsza się..
Natomiast wczoraj zupełnie zignorowane zostały bardzo słabe dane, wskazujące na blisko 0,5 mln wzrost liczby nowo rejestrowanych bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych. Doniesienia te mogą mieć jednak znaczenie w kontekście publikowanej dziś stopy bezrobocia oraz informacji o zmianie zatrudnienia w sektorach pozarolniczych, gdzie analitycy oczekują 100 tys. redukcji liczby etatów.

W czwartek dopiero znaczny spadek zamówień fabrycznych w sierpniu, które wyniosły -4,0% powstrzymał umocnienie dolara, a kurs EUR/USD powrócił ponad poziom 1,3800.

Na słabe dane z gospodarki Stanów Zjednoczonych zareagowali natomiast gracze giełdowi, co obrazują silne spadki głównych amerykańskich indeksów. Plan ratunkowy, który dziś prawdopodobnie zostanie zaakceptowany przez Izbę Reprezentantów wzbudza znacznie mniej pozytywne emocje niż jeszcze kilka dni temu.

W związku z oczekiwanymi dziś słabszymi danymi makroekonomicznymi z USA, a także obawami o skuteczność planu ratunkowego wśród inwestorów istnieje duże prawdopodobieństwo odreagowania ostatnich silnych spadków EUR/USD. Nie wykluczona jest nawet korekta w okolice poziomu 1,4100-1,4200. Jeśli jednak przyjęty plan pomocy dla sektora finansowego poprawi nastroje graczom giełdowym, dolar powinien powrócić do aprecjacji.