Rozpoczęto operację, która ma zadecydować o przyszłości wojny w Afganistanie
4 tysiące amerykańskich żołnierzy, wspomaganych przez 650 Afgańczyków, rozpoczęło w czwartek rano operację, która ma odwrócić niekorzystny dla zachodnich wojsk bilans afgańskiej wojny. Jeden z holenderskich generałów porównał operację do lądowania w Normandii, które zmieniło bieg II Wojny Światowej.
Operacja Khanjar („Cios Miecza”), określana przez amerykańskich marines jako „przełomowa”, ma na celu przejęcie kontroli nad doliną, przez którą przepływa dolny bieg rzeki Helmand. Prowincja o tej samej nazwie, położona w południowo-wschodniej części kraju, jest główną bazą afgańskich talibów i centrum produkcji opium, które stanowi główne źródło dochodu bojówek terrorystycznych. Prowincja odpowiada aż za 42% światowej produkcji tej substancji.
Dzisiejsza ofensywa jest największą akcją tego typu przeprowadzoną przez zagraniczne wojska, od czasu okupacji Afganistanu przez wojska radzieckie. Wojsko na lądzie, wspierane przez helikoptery bojowe, ma zakończyć główną część operacji w czasie 36 godzin od lądowania.
Dotychczasowy bilans strat w prowincji Helmand należy do największych, spośród wszystkich regionów Afganistanu. Od początku bieżącego roku, w walkach z talibami zginęło tu już 25 żołnierzy. W dużej części straty poniosły wojska brytyjskie, które mają w tym rejonie swoją bazę.
„To, co różni Operację Khanjar od innych akcji tego typu, jest olbrzymi rozmiar wojsk, jakie biorą w niej udział, szybkość działania i fakt, że tam gdzie dojdziemy – tam zostaniemy, a tam gdzie zostaniemy – będziemy budować i pracować na rzecz stopniowego przekazywania odpowiedzialności za zapewnienie bezpieczeństwa siłom afgańskim” – powiedział generał brygady Larry Nicholson, dowódca marines w prowincji.
Według generała Stanley’a McChrystala, który w czerwcu br. przejął dowodzenie nad siłami USA i NATO w Afganistanie, operacja ma odzwierciedlać założenia nowej strategii, zgodnie z którą wojska mają na stałe pozostawać w rejonach, które udało się odbić talibom. Kluczowe ma być również zapewnienie bezpieczeństwa ludności cywilnej i współpraca z przedstawicielami społeczności lokalnych.
Dowódcy wojsk zapowiadają olbrzymi wpływ operacji na dalszy tok wojny w Afganistanie. Zdaniem holenderskiego generała Marta de Kruifa, przemawiającego do marines na dzień przed rozpoczęciem ofensywy, Operacja Khanjar będzie niczym lądowanie aliantów w Normandii, które zmieniło losy II Wojny Światowej.
Po przeprowadzce do Białego Domu, Barack Obama zarządził wysłanie do Afganistanu 21 tys. dodatkowych żołnierzy. Do końca bieżącego roku całkowita liczba amerykańskich wojsk przekroczy 60 tys. Dodatkowe 33 tys. żołnierzy utrzymują pozostałe kraje, zaangażowane w afgańską wojnę.
Operacja Khanjar ma na celu m.in. zwiększenie bezpieczeństwa kraju, przed zaplanowanymi na 20 sierpnia wyborami prezydenckimi.
Na podstawie: Times Online, NY Times, CNN