Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Ameryka Północna Samochody za 34 miliardy dolarów

Samochody za 34 miliardy dolarów


03 grudzień 2008
A A A

Sesja w Stanach miała swój dramatyzm. Po poniedziałkowej przecenie chętnych do kupna nie zabrakło, a indeksy śmiało rosły o 4 procent, by zaledwie w ciągu godziny oddać cały wzrost. Taki popłoch wśród byków wywołała informacja z koncernu General Motors, którego sprzedaż spadła o 41 procent. Co gorsza ogólna sprzedaż samochodów w USA spadła w listopadzie o 37 procent i zanotowała 26 letni dołek.

Image
www.gm.com
Sektor jest trzecim po nieruchomościach i bankach, gdzie pomoc jest niezbędna, bo posypią się bankructwa. W związku z tym GM, Chrysler i Ford żądają (bo nie można tego nazwać prośbą) 34 miliardów dolarów pomocy od FED. Co prawda koncerny nie obiecują, że dzięki temu uda się uniknąć bankructwa, ale będą działać parę miesięcy dłużej, a na razie chodzi tylko o to żeby przetrwać. Amerykańscy kongresmeni niechętnie chcą przyznać kolejne pieniądze, dla branży motoryzacyjnej, bo zdają sobie sprawę, że za chwilę ustawi się do nich kolejka chętnych. Rynek wie jednak swoje i ostatnia godzina to ponowny dynamiczny wzrost i zakończenie sesji 4 procentowym wzrostem pokazuje, że ratunek jest już pewny i zdyskontowany.

Dziś mamy dzień danych makro. Kolejna odsłona amerykańskiego rynku pracy i sytuacji w sferze usług w USA . Na razie nic nie zapowiada poprawy, a recesja w USA ma okazać się najgorszą od czasów Drugiej Wojny Światowej. Dla naszego rynku oznacza to wyczekiwanie i reagowanie na sygnały zewnętrze.