Słabe dane z USA pogorszyły nastroje inwestorów
- Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
We wczorajszym komentarzu pisaliśmy, iż bardzo istotnym dla przebiegu tygodnia będzie to z jakimi przemyśleniami (po kilku tygodniach słabych danych) z długiego weekendu powrócą amerykańscy inwestorzy. Powrócili najwyraźniej z wnioskami, iż akcje po przecenie są już atrakcyjne. Optymizm dość szybko został jednak utemperowany przez kolejne słabsze dane.
ISM usług (również) w dół
Indeks aktywności w sektorze usług obniżył się w czerwcu do 53,8 pkt. z 55,4 pkt. w maju i wobec oczekiwanych przez rynek 55,1 pkt. Tym samym podobnie jak w przypadku ISM dla przemysłu spadek jest wyraźny i wskazujący na niższe tempo ożywienia w kolejnych miesiącach. Łączny spadek indeksów PMI jest zdecydowanie najgłębszy od listopada 2008 roku kiedy gospodarka odczuwała szok po upadku Lehman Brothers. Niższe wskaźniki aktywności mogą sugerować, iż przy okazji zbliżającego się sezonu wyników w USA obniżane będą (często po raz pierwszy od kilku kwartałów) prognozy wyników na trzeci i czwarty kwartał.
Wczorajsze notowania na rynkach akcji rozpoczęły się optymistycznie. Wracający z długiego weekendu Amerykanie najwyraźniej uznali, iż niemal 20% przecena (od szczytów z końca kwietnia) to dobra okazja do zakupów. Optymizm ten został utemperowany przez publikację wspomnianego ISM, która była wczoraj dla rynku punktem zwrotnym. Co więcej zwrot nastąpił w nieprzypadkowym momencie, a mianowicie wtedy, gdy notowania kontraktów na indeks DJIA30 testowały kluczowe poziomy 9750-9800 pkt. – wcześniej bardzo silną linię wsparcia, obecnie zaś oporu. Również kontrakty na S&P500 zawróciły w strefie oporu 1037-1041 pkt., aby zakończyć handel ponad 1% niżej. Taki obrót spraw komplikuje sytuację kupujących i może oznaczać, iż weekendowe przemyślenia to będzie za mało aby bieżący tydzień był okresem odreagowania.
EURUSD – nadal wyczekiwanie
Po agresywnych wzrostach z ubiegłego tygodnia, w tym tygodniu zmienność na głównej parze walutowej jest zdecydowanie mniejsza. EURUSD pozostaje w górnym obszarze krótkoterminowego kanału wzrostowego, ale póki co nie jest w stanie przyspieszyć zwyżki i rozstrzygnąć sytuacji technicznej. Ostrzeżeniem dla kupujących może być wczorajszy nieudany test kluczowego obecnie oporu 1,2670. Temat reakcji pary na dane z USA nadal nie jest rozstrzygnięty. Wczoraj euro zyskało po słabych danych z USA (to właśnie po publikacji ISM para testowała wspomniany opór), ale należy odnotować, iż indeksy akcji w USA jeszcze przez kilka minut po publikacji danych wzrastały (tak jakby rynek chciał przetestować, czy pomimo negatywnych informacji uda mu się pokonać ważne poziomy, o których pisaliśmy w poprzednim akapicie). Nieudany test 1,2670 na EURUSD zbiegł się z nieudanymi próbami pokonania oporów na amerykańskich indeksach i to skłania do wniosku, iż pozytywna korelacja pomiędzy rynkami akcji i EURUSD nadal pozostaje scenariuszem wyjściowym. Pomimo nieudanego testu 1,2670 w dniu wczorajszym scenariusz wzrostowy pozostaje realny. Kluczową linia obrony pozostaje 1,2465.
W kalendarzu – ISM w Kanadzie, zatrudnienie w Australii
Brak danych z głównych rynków w dniu dzisiejszym inwestorom skompensują dane z peryferyjnych gospodarek rozwiniętych: Kanady i Australii. Do tej pory te dwie gospodarki zaskakiwały skalą ożywienia, choć mimo to pogorszenie nastrojów na rynkach globalnych odcisnęło się na notowaniach lokalnych dolarów. Dziś w Kanadzie dane o aktywności (16.00, konsensus 64,1 pkt.), zaś w nocy dane o zatrudnieniu w Australii (3.30, oczekiwany wzrost zatrudnienia w czerwcu o 15,3 tys.).