Gwatemala ogłasza klęskę głodu
Prezydent Álvaro Colom ogłosił wczoraj (09.09.) stan wyjątkowy, aby zaradzić kryzysowi żywnościowemu. W Gwatemali ponad 54 tys. rodzin cierpi głód, od stycznia zmarło z tego powodu prawie 500 osób. Problemem nie jest żywność, tylko dostęp do niej – Gwatemalczyków nie stać na jej kupno. Według prezydenta, głównym powodem klęski jest przedłużająca się susza, przez którą zbiory kukurydzy są mniejsze się o 36%, a czarnej fasoli o 58%. Fasola – jedna z podstaw lokalnej kuchni – stała się towarem luksusowym. Stan wyjątkowy sprawia, że łatwiej zdobyć pomoc międzynarodową, ale pozwala też przeznaczyć więcej środków z budżetu na walkę z głodem. Światowy Program Żywnościowy ONZ rozpoczął już dystrybucję 20 ton żywności w 164 społecznościach kraju.
Kryzys żywnościowy dotyka głównie mieszkańców tzw. suchego korytarza we wschodniej i północnowschodniej Gwatemali. Liczba biednych rodzin zagrożonych głodem może zwiększyć się do 300 tys. do końca roku. Mimo to, stan wyjątkowy ogłoszono w całym kraju. „Wszyscy odczujemy konsekwencje niedostatku żywności” – stwierdził prezydent. Colom zaznaczył, że klęska głodu byłaby jeszcze większa, gdyby nie program solidarności społecznej – oczko w głowie jego rządu - koordynowany przez pierwszą damę Sandrę Torres. Krytycy wskazują na nieprzejrzystość w zarządzaniu programem, ale prezydent odrzuca te oskarżenia: „rząd nie będzie tracił czasu na kwestie techniczne” – powiedział.
Gwatemala to jeden z najuboższych krajów Ameryki – ponad połowa mieszkańców żyje w biedzie. Według UNICEF, połowa dzieci do lat pięciu cierpi na chroniczne niedożywienie, a śmiertelność niemowląt wynosi 3,69% - gorzej jest tylko w Haiti. Z głodu zmarły w tym roku co najmniej 54 dzieci: statystyki mogą być zaniżone, bo często zamiast wygłodzenia jako powód śmierci podaje się biegunkę lub zapalenie płuc, które wynikają właśnie z niedostatku żywności.
Na podstawie: BBC Mundo, El País, ABC.es