Hawana i Caracas: USA powinny zwolnić kubańskich więźniów
Władze Kuby wystosowały w niedzielę (15.11) specjalny list do Sekretarza Generalnego ONZ Ban Ki-Moona, w którym domagają się zwolnienia z amerykańskich aresztów 5 Kubańczyków, przetrzymywanych od 1998 roku. Apel Hawany poparł prezydent Wenezueli Hugo Chavez.
W piśmie podpisanym przez Pedro Nunez Mosquerę, ambasadora Kuby przy ONZ zaapelowano, aby ONZ wpłynęło na administrację Baracka Obamy w kwestii uwolnienia tzw. "Kubańskiej Piątki" - Rene Gonzaleza, Gerardo Hermandeza, Antonio Guerrery, Ramona Labanino oraz Fernando Gonzaleza, więzionych w zakładach karnych w Stanach Zjednoczonych od września 1998 roku. Grupa 5 wolontariuszy zajmowała się neutralizowaniem wpływów politycznych emigracji kubańskiej w USA. Zatrzymanych na Florydzie Kubańczyków, amerykański wymiar sprawiedliwości skazał pod zarzutem szpiegostwa na wieloletnie więzienie.
Od wielu lat o uwolniene więźniów zabiegają m. in. Komisja Praw Człowieka ONZ, Amnesty International i parlamentarzyści z wielu krajów europejskich. W 2000 roku, specjalny list w sprawie uwolnienia "Kubańskiej Piątki" wystosowało 8 lauretatów Literackiej i Pokojowej Nagrody Nobla, m. in. biskup Desmond Tutu z RPA czy Wole Soyinka, pierwszy Afrykańczyk uhonorowany najwyższym światowym wyróżnieniem literackim.
Jednocześnie, Kubańczycy domagają się, aby Waszyngton wydał ich wymiarowi sprawiedliwości Luisa Posadę Carrilesa oraz Santiago Fernandeza-Magrinę, oskarżonych o zorganizowanie zamachu na pasażerski samolot kubańskich linii lotnicznych w 1976 roku, w którym zginęły 73 osoby różnej narodowości oraz szeregu aktów terrorystycznych wymierzonych w Kubę - m. in. próbę zamachu na Fidela Castro podczas jego wizyty w Panamie w 2000 roku oraz serię ataków bombowych na obiekty turystyczne w Hawanie 3 lata wcześniej. Posada Carriles, urodzony na Kubie Wenezuelczyk, jest również podejrzewany o próby organizowania zamachu na prezydenta Hugo Chaveza. Na początku bieżącej dekady został on zatrzymany przez władze Panamy i skazany na 4 lata więzienia. Wkrótce został jednak ułaskawiony i wyjechał do USA, gdzie zwrócił się o azyl polityczny. W 2008 roku władze federalne odmówiły ekstradycji terrorysty do Wenezueli.
"Kuba przypomina, że od 50 lat rząd USA metodycznie organizuje, wspiera i zleca potężną liczbę aktów terrorystycznych przeciwko Wyspie, których ofiarami padli ludzie wielu narodowości" - napisał ambasador Kuby przy ONZ w liście do Ban Ki-Moona. Dyplomata przypomniał, że wszystkich akcjach terrorystycznych zorganizowanych przeciwko Hawanie od czasu zwycięstwa rewolucji kubańskiej zginęło 3478 osób, a niemal 2100 odniosło trwałe obrażenia.
"Jeżeli nowa administracja USA rzeczywiście chce pokazać swoje zaangażowanie w walkę z terroryzmem, to w tej chwili ma właśnie taką okazję - aby działać bez podwójnych standardów przeciwko grupom terrorystycznym, działającym przeciwko Kubie. Nadeszła szansa, aby sprawiedliwości stało się zadość i 5 kubańskich antyterrorystów powinno zostać zwolnionych z więzień w USA. To najwyższy czas, aby USA zaprzestały używania terroru w celach politycznych i zerwały z niesprawidliwym zaliczaniem Kuby do krajów popierających terroryzm" - czytamy w liście kubańskiego dyplomaty.
W niedzielę (15.11) stanowisko Kuby poparł prezydent Wenezueli Hugo Chavez. Caracas również od wielu lat domaga się od Waszyngtonu ekstradycji Luisa Posady Carrilesa. "Prezydencie Obamo, uwolnij 5 kubańskich antyterrorystów, postępując przed oczami świata etycznie i moralnie" - zaapelował w Caracas wenezuelski lider.
Na podstawie: prensa-latina.cu, abn.info.ve