Kuba: Organizacja Państw Amerykańskich jest anachronizmem
Goszczący na szczycie szefów dyplomacji krajów skupionych w Boliwariańskiej Alternatywie dla Ameryk (ALBA) minister spraw zagranicznych Kuby Bruno Rodriguez Parrilla oświadczył, iż Hawana "jest dumna" z powodu nieuczestniczenia w pracach Organizacji Państw Amerykańskich (OAS).
Rozpoczęty w poniedziałek (25.5) w Caracas szczyt ministrów spraw zagranicznych Boliwii, Dominiki, Hondurasu, Kuby, Nikaragui, Saint Vincent i Grenadynów oraz Wenezueli stał się kolejną okazją do pogłębienia współpracy krajów latynoamerykańskich, pragnących utrzymania alternatywnego kursu politycznego wobec Strefy Wolnego Handlu Obydwu Ameryk (FTAA) i wpływów bogatych krajów Północy.
Kraje członkowskie ALBA po raz kolejny potępiły podczas wenezuelskiego spotkania utrzymywanie przez USA blokady ekonomicznej Kuby. Jednocześnie oceniono, iż ostatnie zapowiedzi administracji prezydenta Baracka Obama o możliwości ocieplenia relacji z Hawaną są krokiem w dobrym kierunku, aczkolwiek wymagającym praktycznej konkretyzacji.
Szefowie dyplomacji państw uczestniczących w ALBA przy okazji szczytu spotkali się również z prezydentem Wenezueli Hugo Chavezem. Jak donoszą latynoamerykańskie agencje prasowe, podczas rozmowy z Chavezem, minister spraw zagranicznych Kuby Bruno Rodriguez Parrilla zaznaczył, iż Kuba nie ma zamiaru ubiegać się o ponowne przyjęcie w skład Organizacji Państw Amerykańskich (OAS) - powstałej w 1948 roku największej organizacji międzynarodowej skupiającej kraje obydwu Ameryk. Hawana została usunięta z listy członków tego bloku w 1962 roku. Obecnie członkami OAS jest 35 państw obydwu Ameryk.
"Nie ma w tej chwili dyskusji o ponownym wejściu Kuby do Organizacji Państw Amerykańskich, która historycznie była i wciąż pozostaje instrumentem polityki USA" - podkreślił Parrilla.
Kubański dyplomata zwrócił uwagę, że w dobie obecnych zmian politycznych na kontynencie amerykańskim pojawiła sie potrzeba istnienia bardziej efektywnych struktur współpracy międzynarodowej, które podjęłyby wyzwania walki z globalnym kryzysem gospodarczym oraz likwidacją wykluczenia społecznego, dotykającego wiele społeczeństw Ameryki Łacińskiej.
"Tak czy inaczej, Organizacja Państw Amerykańskich jest dzisiaj całkowicie anachroniczna i służy obcym interesom. Czujemy z naszej, kubańskiej strony, że integracja latynoamerykańska i karaibska nie potrzebuje obecności czynników spoza naszego kontynentu" - tłumaczył szef MSZ Kuby.
Parrilla dodał, iż Hawana z wielkim zainteresowaniem śledzi i aktywnie włącza się w inicjatywy na rzecz integracji krajów latynoamerykańskich, przypominając m. in. ustalenia tzw. Szczytu Ludów, który odbył się w grudniu ub. r. w brazylijskim mieście Salvador da Bahia, gromadząc przywódców politycznych oraz uczestników wielu ruchów społecznych z obydwu Ameryk. Pomysłodawcami brazylijskiego spotkania byli prezydenci Wenezueli Hugo Chavez i Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva.
"Dlatego też uważam, iż takie spotkania oraz dzisiejszy szczyt ministrów spraw zagranicznych krajów Boliwariańskiej Alternatywy dla Ameryk są owocne i produktywne, nie tylko z powodu dyskusji na tematy międzynarodowe, ale na nasz własny proces integracji, integracji naszych narodów i rządów, które pracują dla naszych obywateli, a nie dla światowych imperiów" - cytuje słowa kubańskiego ministra agencja Prensa Latina.
Boliwariańska Alternatywa dla Ameryk (ALBA) formalnie istnieje od 2006 roku. Głównymi inicjatorami jej powstania byli prezydent Wenezueli Hugo Chavez oraz przywódca Kuby Fidel Castro.
Na podstawie: granma.cu, prensa-latina.cu
Na zdjęciu: minister spraw zagranicznych Kuby Bruno Rodriguez Parrilla, za: cubaminrex.cu