Powstał nowy blok regionalny w Ameryce Łacińskiej
Państwa Ameryki Łacińskiej i Karaibów, uczestniczące w trwającym od poniedziałku Szczycie Grupy z Río (Cancún, Meksyk), stworzyły nowy organizm jednoczący kraje regionu. Wspólnota Państw Latynoamerykańskich i Karaibskich powstała bez udziału Stanów Zjednoczonych oraz Kanady, jako alternatywa dla utworzonej w 1948 roku Organizacji Państw Amerykańskich. Uczestnicy postanowili, że status stowarzyszenia zostanie wypracowany na kolejnych szczytach: w Wenezueli (2011) oraz w Chile (2012).
Nowo powstały blok stanowi dziedzictwo dokonań Grupy z Río oraz Szczytu Państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów (CALC). „Zdecydowaliśmy utworzyć Wspólnotę Państw Latynoamerykańskich i Karaibskich jako własną przestrzeń regionalną, która jednoczyłaby wszystkie Państwa członkowskie” – powiedział prezydent Meksyku, Felipe Calderón. Arturo Valenzuela, odpowiedzialny za politykę Stanów Zjednoczonych w Ameryce Łacińskiej, orzekł, że nie jest przeciwny utworzeniu nowej organizacji regionalnej bez obecności USA. Zapowiedział jednak, iż istnieją „pewne limity” spotkań i szczytów, w których latynoamerykańscy prezydenci powinni uczestniczyć.
Na XXI spotkaniu Grupy z Río nie obyło się bez napięć. Oprócz kłótni pomiędzy prezydentem Kolumbii, Alvaro Uribe, a przywódcą Wenezueli, Hugo Chavezem, swoje niezadowolenie z przebiegu spotkania wyraził również ustępujący prezydent Kostaryki, Oscar Arias. Skrytykował on fakt, iż na Szczyt nie została zaproszona delegacja Hondurasu. Uznał, że Ameryka Łacińska „dokonała niewielkich postępów w ostatnich dekadach, a w niektórych obszarach zdecydowanie się cofnęła”. Zdaniem Ariasa takie postępowanie może prowadzić do „powiększenia jej niezwykłej kolekcji straconych pokoleń”.
Tegoroczny Szczyt przebiegł głównie pod znakiem dyskusji na temat odbudowy Haiti, deklaracji wsparcia dla Argentyny w trwającym sporze z Wielką Brytanią o Falklandy oraz sprawy amerykańskiego embarga na Kubie.
Na podstawie: www.infolatam.com, www.laprensa.com, www.elpais.es