Rosyjskie bombowce ćwiczą w Wenezueli
Dwa rosyjskie bombowce wylądowały w środę (10.09) w bazie wojskowej Libertador niedaleko miasta Maracay, z której będą do poniedziałku (15.09) wykonywać loty treningowe.
Bombowce strategiczne Tupolew Tu-160 mają wykonywać loty nad wodami neutralnymi, po czym od razu wracać do bazy. Bombowce są przystosowane do przenoszenia broni nuklearnej, jednak rosyjscy dowódcy podkreślają, że nie są one w nią uzbrojone.
Rosjanie twierdzą, że wszystkie loty są zgodne z prawem międzynarodowym oraz zasadami użytkowania przestrzeni powietrznej i wód neutralnych.
Rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu Sean McCormack powiedział, że Stany Zjednoczone będą bacznie przyglądać się Tupolewom. Na przylot rosyjskich bombowców strategicznych do Wenezueli zareagowało także francuskie MSZ, apelując, by "nie podsycać niepokoju i napięcia" w związku z tym faktem.
Będzie to trudne, ponieważ w poniedziałek (08.09) Rosja poinformowała o wysłaniu eskadry okrętów atomowych mających uczestniczyć z wenezuelską flotą w manewrach na Atlantyku. Zaogniło to tylko i tak napięte od czasu wybuchu wojny w Gruzji relacje miedzy Rosją i Stanami Zjednoczonymi.
Eksperci zauważają, że było to o pierwsze lądowanie samolotów rosyjskiego lotnictwa strategicznego na zachodniej półkuli od czasu zakończenia zimnej wojny. Deklaracje Chaveza o przyjęciu kolejnych samolotów rosyjskich sił powietrznych na pewno nie przyczynią się do poprawy stosunków na linii Moskwa-Waszyngton.
Na podstawie: cnn.com, reuters.com