Ruch Niezaangażowanych: Nowy ład światowy lekarstwem na kryzys
Zakończony wczoraj (30.4) w Hawanie szczyt szefów dyplomacji krajów Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej skupionych w Ruchu Niezaangażowanych (NAM) opowiedział się za pilną reformą ONZ i zbudowaniem nowych mechanizmów globalnej gospodarki.
Czterodniowe (27-30.4) spotkanie szefów MSZ w stolicy Kuby było wstępem do XV szczytu głów państw Ruchu Niezaangażowanych, który odbędzie się w połowie lipca br. w Egipcie. Na letniej konferencji, Kair przejmie z rąk Hawany przewodnictwo w ruchu, skupiającym ponad 100 państw Trzeciego Świata.
Eksperci obecni na hawańskiej konferencji przygotowali ponad 400 zagadnień, z których większość znalazła się w dokumencie końcowym, podpisanym przez ministrów spraw zagranicznych Ruchu. Najważniejsze z nich dotyczą reformy ONZ i przekształcenia jej w realny i efektywny instrument dla współpracy wszystkich krajów świata. Według analiz krajów niezaangażowanych, większość obecnych problemów globalnych: kryzys ekonomiczny i finansowy, ubóstwo i wykluczenie społeczne panujące w większości krajów Południa oraz szereg regionalnych konfliktów zbrojnych wynikają z porzucenia w ostatnich kilkunastu latach tradycyjnej polityki multilateralizmu, respektującego równość oraz suwerenność wszystkich krajów członkowskich ONZ i zastąpienie jej jednobiegunową polityką dyktatu gospodarczego, społecznego i militarnego ze strony bogatej Północy. Reforma Narodów Zjednoczonych powinna przebiegać tak, aby były one głównym i niepodważalnym autorytetem, w oparciu o którego będzie można rozwiązać najbardziej palące problemy świata i likwidować globalne ubóstwo i wykluczenie.
"Ruch Niezaangażowanych powinien odgrywać centralną rolę w stosunkach międzynarodowych i walce o ustanowienie sprawiedliwego globalnego ładu gospodarczego, gdzie priorytem będą specjalne i zróżnicowane preferencje dla krajów rozwijających się" - powiedział podczas konferencji jej gospodarz, szef kubańskiej dyplomacji Bruno Rodriguez Parrilla.
Wskazując na szereg regionalnych konfliktów, w których uczestniczą także niektórzy członkowie Ruchu Niezaangażowanych, kubański minister stwierdził, że powinny one zostać jak najszybciej zakończone i uregulowane, ale bez ingerencji państw trzecich.
W sprawie metod walki z kryzysem gospodarczym, Niezaangażowani proponują zbudowanie nowej architektury finansowej świata, która pomogłaby biednym krajom Południa w pełni rozwijać swój potencjał i zdolności. "Dzisiejszy międzynarodowy system finansowy okazał się niesprawiedliwy i zademonstrował swoją niezdolność do przewidzenia i uniknięcia obecnego kryzysu. Kraje Ruchu Niezaangażowanych poszukują wspólnych i zrównoważonych metod rozwiązania globalnego kryzysu" - podkreślil Bruno Rodriguez Parrilla.
Kubańczycy uważają, że w czasie trzyletniego przewodnictwa w Ruchu Niezaangażowanych, uczynili go liczącym się aktorem i podmiotem debat o przyszłości świata, dzięki czemu organizacja, przeżywająca swój złoty wiek w latach 60. i 70. minionego stulecia, przeżyła prawdziwą rewitalizację.
Podczas szczytu ministrów spraw zagranicznych Ruchu wystąpił także prezydent Kuby Raul Castro, który podkreślił, iż siła Niezaangażowanych leży w ich "jedności w różnorodności". Kubański lider zwrócił uwagę, że kryzys gospodarczy, brak surowców energetycznych i klęski głodu muszą być solidarnie rozwiązane przez wszystkie kraje członkowskie ONZ, a nie tylko poprzez potężne kraje Północy, z pominięciem mechanizmów multilateralnych. W związku z tym, Castro wezwał Ruch Niezaangażowanych do aktywnego uczestnictwa w konferencji ONZ poświęconej powyższym zagadnieniom, która odbędzie się na początku czerwca br. w Nowym Jorku.
"Neoliberalizm jako polityka gospodarcza poniósł klęskę. Mity o wartości rynku i jego deregulacji, o rzekomych dobrodziejstwach prywatyzacji oraz redukcji możliwości gospodarczych i redystrybucyjnych państwa, jak i o zaufaniu do instytucji finansowych, są dzisiaj głęboko kwestionowane we wszystkich obiektywnych analizach" - tłumaczył Raul Castro.
"Nie mam najmniejsze wątpliwości, że Ruch Niezaangażowanych będzie kontynuować fundamentalną i konstruktywną rolę w debatach międzynarodowych" - podsumował kubański prezydent.
Spośród krajów europejskich, na hawańskiej konferencji obecni byli przedstawiciele Białorusi i Serbii. Szef serbskiej dyplomacji Vuk Jeremić podczas swojego wystąpienia podziękował krajom niezaangażowanym za poparcie, jakie udzieliły one Belgradowi w sprawie Kosowa. Dotyczy to ubiegłorocznego głosowania na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ serbskiego wniosku o wydanie opinii przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w sprawie legalności jednostronnego ogłoszenia niepodległości przez byłyautonomiczny okręg Jugosławii i Serbii. Jak do tej pory, przytłaczająca większość krajów uczestniczących w Ruchu Niezaangażowanych nie uznała niepodległości Kosowa.
Na podstawie: granma.cu, prensalatina.ru, cubaminrex.cu, mfa.gov.yu
Grafika: emblemat Ruchu Niezaangażowanych, za: nam.gov.za