Zaskakujący zwrot w podróży Chaveza
Prezydent Wenezueli Hugo Chavez odbywający największe w swojej karierze politycznej globalne tournee, nieoczekiwanie zmienił program swojej podróży. W niedzielę (6.9) odwiedził Turkmenistan, a w poniedziałek (7.9) pojawił się na 66. Festiwalu Filmowym w Wenecji.
Chavez przed wyjazdem z Caracas na początku ubiegłego tygodnia nie wykluczał, że program jego wizyty obejmujący początkowo Libię, Algierię, Syrię, Iran, Białoruś i Rosję, może zostać uzupełniony o inne kraje azjatyckie bądź europejskie.
W stolicy Turkmenistanu Aszchabadzie, gdzie prezydent Wenezueli przybył z Teheranu, spotkał się on z prezydentem tego kraju Gurbangułym Berdymuhamedowem. Środkowoazjatycki kraj posiada piąte co do wielkości na świecie złoża gazu ziemnego i ropy naftowej oraz jest dziesiątym, globalnym producentem bawełny. Podczas rozmów, obydwaj liderzy wyrazili zainteresowanie nawiązaniem współpracy energetycznej. Prezydent Wenezueli zaproponował, aby Turkmeni, borykający się z niedostatkiem infrastruktury przesyłowej surowców energetycznych skorzystali z pomocy wenezuelskich specjalistów. Chavez ocenił, że należący do państwa największy wenezuelski koncern naftowy "Petroleos de Venezuela SA" (PDVSA) mógłby rozpocząć wspólną eksploatację turkmeńskich złóż ropy i gazu. Dzięki inwestycjom, surowce z tego kraju mogłyby być na szerszą skalę eksportowane w kierunku wybrzeży Oceanu Indyjskiego.
W spotkaniu z Berdymuhamedowem, Chavezowi towarzyszyło szereg wenezuelskich ministrów kierujących resortami gospodarczymi i przemysłowymi. Według informacji podanych przez serwis informacyjny wenezuelskiego MSZ, latynoska delegacja wyraziła również gotowość do nawiązania wszechstronnej współpracy naukowo-technicznej i kulturalnej z Turkmenistanem.
Prawdziwe zaskoczenie wywołało jednak wczorajsze pojawienie się prezydenta Wenezueli na 66. Festiwalu Filmowym w Wenecji, do której Chavez udał się prosto z Aszchabadu. Jak sam przyznał po wylądowaniu we Włoszech, oficjalne zaproszenie do odwiedzenia imprezy nie wystosował rząd w Rzymie, lecz amerykański reżyser Oliver Stone, który na festiwalu prezentował swój najnowszy film zatytułowany "Na południe od granicy" ("South of the Border"). Dokmentalny obraz Stone stanowi opowieść o przemianach, jakie zaszły w Ameryce Łacińskiej w ostatnim dziesięcioleciu, a jednym z jego bohaterów jest sam Hugo Chavez.
Światowe media zwracają uwagę, że wenezuelski lider niemal do samego końca nie potwierdzał przyjazdu do Wenecji, a jego pojawienie się w Pałacu Lido, gdzie odbywały się główne imperzy festiwalu wywołało sensację wśród fotoreporterów.
Podczas wizyty we Włoszech Chavez nie spotkał się z żadnym politykiem włoskim, zarówno z kręgów rządowych jak i opozycji. Ambasador Wenezueli w Rzymie Luis Berroterán, reprezentujący jednocześnie Caracas w relacjach z UE, w wypowiedzi dla agencji prasowej ABN wyraził jednak nadzieję, że dwustronne stosunki Wenezueli i Włoch "wyjdą wreszcie z fazy zastoju", a sama UE dostrzeże w końcu w tym latynoamerykańskim kraju wartościowego i interesującego partnera gospodarczego oraz politycznego.
Wenezuelskie media sugerują, że podczas obecnej podróży, Chavez może jeszcze w "niezapowiedziany" sposób odwiedzić Hiszpanię.
Na podstawie: abn.info.ve, mre.gob.ve
Na zdjęciu: prezydenci Wenezueli Hugo Chavez i Turkmenistanu Gurbanguły Berdymuhamedow, Aszchabad, 7.9.2009, za: mre.gob.ve