Bhutan/ Król popiera demokratyzację kraju
Monarcha Bhutanu, król Jigme Khesar Namgyal Wangchuk, w środowym przemówieniu (24.10) zdecydowanie poparł demokratyzację swojego kraju i opowiedział się za dalszą modernizacją i rozbudową sektora prywatnego. W przemówieniu zaadresowanym do absolwentów uniwersytetu król podkreślił, że największym priorytetem dla Bhutanu powinien być pokój, bezpieczeństwo i dostatek. Największy nacisk został jednak położony na kwestie funkcjonowania ustroju demokratycznego. „Naszą siłą jest stabilność polityczna. Jeśli tylko uda nam się zbudować silną gospodarkę uzyskamy solidne fundamenty do funkcjonowania demokracji” powiedział król Khesar. Król zaakcentował jednocześnie ogromną wagę edukacji dla przyszłości kraju i wskazał innowacyjność, kreatywność, przedsiębiorczość i dynamizm jako klucz do sukcesu.
{mosimage}Władca ma po planowanych na 2008 rok pierwszych demokratycznych wyborach oddać część władzy parlamentowi. Jego wystąpienie to kolejna oznaka postępującego unowocześnienia kraju, znajdującego się obecnie w okresie intensywnych zmian – wprowadzania trójpodziału władzy, wcielania w życie konstytucji i tworzenia się pierwszych partii politycznych. Król Khesar (ur. 1980), wywodzący się z panującej od ponad wieku monarchii, jest najmłodszym panującym monarchą na świecie. Władzę objął w 2005 roku po abdykacji swojego ojca, który rozpoczął wprowadzanie systemu demokratycznego i dobrowolnie zrzekł się władzy absolutnej.
Bhutan pozostaje jednym z najbardziej zamkniętych państw na świecie. To położone w Himalajach niewielkie królestwo, liczące zaledwie 670 tys mieszkańców, przez długi czas opierało się modernizacji. Ograniczenie do minimum kontaktów z zagranicą i ścisłe kontrolowanie turystyki miało sprzyjać zachowaniu tradycyjnej kultury bhutańskiej. Otwieranie się na świat zostało zapoczątkowane dopiero w latach 70. Bhutan cały czas pozostaje jednym z najbiedniejszych i najbardziej zacofanych krajów Azji.
Na podstawie: kuenselonline.com, news.bbc.co.uk