Chiny/ Woda w Harbinie znów zdatna do picia
Chińskie władze zdecydowały się na przywrócenie bieżącej wody w mieście Harbin. Po kilku dniach bez wody Pekin zadeklarował, że niedawno zatruta woda znów jest zdatna do użycia.
Mimo przywrócenia bieżącej wody, mieszkańcy wciąż są pod wrażeniem katastrofy jaka miała miejsce ponad dwa tygodnie temu w Jilin. Spora część z nich wciąż woli nie korzystać z miejskich ujęć wody.
Mieszkańcy 3,9 milionowego Harbina pozostawali bez źródeł bieżącej wody od 22 listopada. Wtedy to władze chińskie odcięły dopływ wody wskutek informacji o zwiększeniu się poziomu benzenu w rzece Songhue. Rzeka ta jest głównym ujęciem wody dla tej metropolii.
Jak podano do informacji, poziom benzenu wyniósł wtedy 0,359 miligrama na litr sześcienny wody. Znaczy to, iż ponad dwudziestokrotnie przekroczył dopuszczalne normy.
Informacje napływające z Chin z wielką uwagą śledzą Rosjanie. Songhue jest bowiem dopływem Amuru, nad którym leży między innymi Chabrowsk. Sam Amur jest zaś jedną z największych azjatyckich rzek. Plama zanieczyszczeń według przewidywań ma dotrzeć do Amuru około 9 grudnia.
Katastrofa miała miejsce 13 listopada w mieście Jilin w północno - wschodniej prowincji Tonghe. Wskutek eksplozji w zakładach petrochemicznych duże ilości toksyn - głównie benzenu - dostały się do rzeki Songhua, będącej dopływem Amuru.
źródła: /news.bbc.co.uk, www.xinhuanet.com, news.google.com/