Gwałtownie spada poparcie dla japońskiego rządu
Zgodnie z wynikami weekendowych (6-7. 12) sondaży, poparcie dla rządzącego obecnie w Japonii gabinetu Taro Aso spadło do rekordowo niskiego poziomu, nieznacznie przekraczając 20 procent. Oznacza to aż 20-procentowy spadek w ciągu zaledwie jednego miesiąca.
Badania opinii publicznej zostały przeprowadzone niezależnie przez trzy największe japońskie gazety codzienne. Ich rezultaty okazały się niezwykle zgodne - rząd Aso może liczyć na poparcie w granicach 21-22 procent. Negatywnie ocenia go aż 65 procent społeczeństwa.
Aso powiedział w poniedziałek (8.12), że bardzo poważnie traktuje tak znaczący spadek popularności obecnej ekipy rządzącej. "Te wyniki są dla mnie wyjątkowo bolesne. Wydaje mi się, że zostałem tak surowo oceniony z powodu niewystarczającej poprawy naszej gospodarki i sytuacji na rynku pracy. Będziemy musieli przedsięwziąć odpowiednie kroki w odpowiedzi na ten kryzys" komentował premier.
Zdaniem analityków, tak drastyczny spadek popularności gabinetu Aso jest także spowodowany przez notorycznie popełniane przez niego gafy. W zeszłym tygodniu premier zmuszony był przeprosić emerytów za to, że określił ich jako obciążenie dla podatników. Wcześniej musiał się tłumaczyć z innej niefortunnej wypowiedzi, w której oskarżył lekarzy o brak zdrowego rozsądku, narażając się największemu stowarzyszeniu medycznemu w Japonii.
Jednocześnie, rośnie popularność lidera opozycyjnej Partii Demokratycznej (DPJ) Ichiro Ozawy. Jest on bardziej lubiany od Aso i cieszy się 35-procentowym poparciem (przy 30-procentowym poparciu dla osoby obecnego premiera.)
Kiedy Aso przejmował ster rządów 24 września 2008 roku, ponad połowa badanych była zdania, że jest on w stanie wydźwignąć Japonię z kryzysu, spowodowanego głównie spadkiem sprzedaży dóbr eksportowych. Obecnie optymizm ten podziela zaledwie 20 procent respondentów.
Sekretarz generalny DPJ Yukio Hatoyama stwierdził, że Aso może ustąpić ze stanowiska jeszcze w tym miesiącu: "Do końca roku będzięmy świadkami wielkich zmian. Musimy mieć świadomość tego, że gabinet może w całości podać się do dymisji" powiedział.
Gdyby przewidywania Hatotamy się sprawdziły, Aso byłby już trzecim z rzędu "przejściowym" premierem Japonii, z zaledwie trzymiesięcznym stażem. Jego poprzednicy, Yasuo Fukuda i Shinzo Abe, zdołali utrzymać się na stanowisku tylko przez jeden rok.
Na podstawie: mainichi.jp, yomiuri.co.jp, asahi.com, ap.org