Japonia/Pół roku premiera Fukudy
Konflikt wokół misji japońskiej marynarki na Oceanie Indyjskim, brak kompromisu w sprawie obsady stanowiska szefa Banku Centralnego oraz perturbacje związane z kryzysem hipotecznym w Stanach Zjednoczonych to główne problemy rządu Yasuo Fukudy, który właśnie obchodzi półrocze swojego istnienia. W ostatnim tygodniu notowania rządu osiągnęły rekordowo niski poziom 34 proc.
Powołany w miejsce swojego niepopularnego poprzednika nowy szef rządu był nadzieją rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej, liczącej na odbudowanie poparcia społecznego po zeszłorocznej porażce wyborczej od izby wyższej japońskiego parlamentu.
Premier Fukuda od samego początku swojego urzędowania musiał stawić czoła opozycyjnej Demokratycznej Partii Japonii, która wraz z innymi partiami zdominowała wyższą izbę parlamentu Japonii.
Twardy opór opozycji spowodował wstrzymanie na kilka miesięcy japońskiej misji na Oceanie Indyjskim w ramach amerykańskiej misji w Afganistanie. Dopiero w styczniu koalicji rządzowej udało się przełamać opór opozycji i wznowić misję.
Kolejnym problemem obecnego rządu stała się kwestia obsady stanowiska szefa banku centralnego Japonii. Sprzeciw opozycji wobec wskazanego przez premiera kandydata spowodował impas w procesie wyboru nowego kierownictwa banku centralnego. Bezowocne negocjacje między premierem Fukudą oraz liderem opozycji, Ichiro Ozawą, spowodowały, iż od 19 marca, kiedy to wygasła kadencja poprzedniego szefa banku, stanowisko to nie jest obsadzone. Obecnie obowiązki szefa banku centralnego pełni Masaaki Shirakawa, nowy wiceprezes banku.
Brak nowego szefa banku centralnego jest negatywnym sygnałem dla gospodarki, która z tym samym czasie zmaga się z problemami związanymi z rosnącym kryzysem gospodarczym. Umocnienie się japońskiego jena względem dolara, które ma miejsce w ostatnim czasie może spowodować osłabienie eksportu oraz w konsekwencji pogorszenie się sytuacji ekonomicznej w kraju. Obawy o rosnącą inflację oraz wzrost cen ropy spowodowały spadek indeksów tokijskiej giełdzie.
Winą za obecną sytuację jest obarczany premier, co wyraża się w spadku notowań. O ile we wrześniu podczas formowania się nowego rządu Yasuo Fukuda cieszył się poparciem 60 proc. społeczeństwa, obecnie ufa mu jedynie niecałe 35 proc.
Na podstawie: yomiuri.co.jp, asahi.com